Rolnicy z powiatu kaliskiego, którzy ubiegają się o dopłaty obszarowe będą kontrolowani. Powiat kaliski jako jeden z ośmiu w Wielkopolsce został wylosowany do tak zwanej kontroli metodą foto. Są to dokładne zdjęcia działek, robione z samolotu. Do tej pory średnio około 5% gospodarstw było typowanych do kontroli, tym razem będzie ich o wiele więcej. "Podczas każdej kontroli ujawniane są mniejsze lub większe oszustwa" - powiedział Radiu Centrum Bogdan Barański, szef kaliskiego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

"Zdarzają się przypadki, że działki nie są uprawiane, a rolnik je deklaruje jako uprawiane. Gospodarze też bardzo często wykazują inne rośliny niż te które rosną w rzeczywistości. Robią to by uzyskać większe dofinansowanie, bo jak wiadomo, nie wszystkie uprawy są dofinansowane. Jeżeli tzw. przedeklarowanie będzie do 3% to sankcji finansowych się nie stosuje. Jeżeli jest ono w granicach od 3% do 20% to stosuje się podwójną sankcję płatności, która by przysługiwała rolnikowi. Jeżeli okaże się, że przedeklarowanie wynosi ponad 20% to rolnik płatności w danym roku może w ogóle nie otrzymać. Powyżej 50% przedeklarowania rolnik przez kilka lat nie będzie mógł o dopłaty wnioskować".

Na razie jeszcze nie wiadomo, które obszary powiatu zostaną wytypowane do kontroli, najprawdopodobniej będą to gminy w sąsiedztwie z powiatem tureckim. "Obsługa kontrolowanych wniosków będzie o wiele dłuższa, to oznacza, że rolnik dostanie później pieniądze" - dodał Barański.

wojtysrc.fm