Pierwsze były widziane na początku października, teraz fotopułapka, czyli leśna kamera, która włącza się i rejestruje obraz reagując na ruch, sfilmowała kolejne wilki w Nadleśnictwie Antonin. Tym razem zwierzęta pojawiły się w leśnictwie Krupa - a fotopułapka "zapolowała" na nie w nocy z 26 na 27 października.

"To jest kolejne nagranie i oznacza to, że wilki rzeczywiście zadomowiły się u nas" - przyznał Radiu Centrum Adam Całka, nadleśniczy Nadleśnictwa Antonin: "Mamy jeszcze taką jedną niepotwierdzoną informację, że widziano 7 dorosłych osobników, ale widziała je osoba postronna, a nie pracownik służby leśnej, dlatego nie mogę tej informacji na 100% potwierdzić. Te 3 wilki, które nagrały się ostatnio, był widywane w okolicy już wcześniej - i to jest chyba dobra informacja, że po wielu latach nieobecności wilki powróciły na nasz teren."

na fot.: dr Adam Całka / nadleśniczy / Antonin

Czy okoliczni mieszkańcy powinni się zatem obawiać dzikiego sąsiedztwa?

"To są wszystko bajki o Czerwonym Kapturku, te negatywne emocje związane z wilkami. Nikomu z pewnością wilki krzywdy nie zrobią, co więcej - pewnie mało kto je zauważy, bo one prowadzą tak skryty tryb życia, że nawet leśnikom trudno je na co dzień spotkać" - dodał nadleśniczy. Wiele wskazuje na to, że wilki pozostaną w naszym regionie na dłużej, bo jak zapewniają leśnicy, okolica jest dla zwierząt przyjazna, a lasy bogate w pożywienie.