Drugie życie

Średnio w roku w kaliskim Szpitalu Zespolonym wykonuje się 10 pobrań narządów do przeszczepienia, w ciągu 20 lat było ich ponad 200. Najmłodszy dawca miał 14 lat, a najstarszy ponad 70. W poniedziałek 26 stycznia obchodzony był Ogólnopolski Dzień Transplantacji.

Dawcą organów może być osoba, która zmarła w wyniku rozpoznanej śmierci mózgowej. Tym w szpitalu zajmuje się szpitalny koordynator ds. transplantacji. W Polsce jest ich około 250, w kaliskim szpitalu dwoje, a ich zadaniem jest identyfikacja każdego zmarłego w mechanizmie śmierci mózgowej, zorganizowanie całego procesu diagnostycznego i powiadomienie o tym fakcie regionalnego koordynatora i oczywiście rodziny.

Na kaliskim oddziale anestezjologii i intensywnej terapii rocznie stwierdza się od 15 do 20 zgonów z powodu ustania funkcji mózgu, z tego wykonuje się 10 do 12 pobrań, reszta to przeciwwskazania medyczne lub sprzeciw rodziny.

„A ten wynika bardzo często z niezrozumienia śmierci mózgowej. Najpierw umiera mózg na skutek zatrzymania krążenia w jamie czaszki, ale krążenie systemowe nadal jest, bo oddech tego pacjenta zastępuje respirator. Kryterium śmierci mózgu jest kryterium śmierci człowieka. To kryterium eksperckie, wymaga ogromnej wiedzy lekarza. Tu rodzina musi nam zaufać i uwierzyć, że ich bliski nie żyje, bo martwy jest jego mózg. O tym jest najtrudniej przekonać rodzinę. A czym chory młodszy, tych wątpliwości jest więcej. Odebrać tym ludziom nadzieję jest najtrudniejsze. Jeśli rodzina zrozumie, że bliski nie żyje, dopiero można rozmawiać o pobraniu narządów do transplantacji” – powiedział Radiu Centrum dr n. med. Waldemar Iwańczuk, anestezjolog, szpitalny koordynator ds. transplantacji w kaliskim szpitalu.

Decyzja o przeszczepie jest prosta i zarazem bardzo trudna. Prosta jest od strony prawnej - w Polsce obowiązuje zasada zgody domniemanej, tzn. każdy, kto nie zgłosił swojego sprzeciwu, domniemamy, że się zgadza na pobranie swoich narządów po śmierci. Ustawodawca przewidział 3 możliwości sprzeciwu: wpisanie do Centralnego Rejestru Sprzeciwu, pisemne oświadczenie, które zostawiamy u swoich najbliższych i trzecie - ustny sprzeciw w obecności dwóch świadków, ale oni muszą też to poświadczyć na piśmie. Tyle mówi prawo, rzeczywistość jest inna. „Staramy się od rodzin zmarłych uzyskać opinie, jakie zdanie na temat pobrania narządów miałaby osoba zmarła. Jaką wolę za życia wyraziłby chory. Jeśli jest kategoryczny sprzeciw rodziny, to staramy się go uwzględniać. Czynnik ludzki jest ważniejszy niż strata niepozyskanych narządów” - dodał dr Waldemar Iwańczuk.

„Na kaliskim oddziale anestezjologii i intensywnej terapii – obserwuję to od 20 lat - 10-20% rocznie przypadków to takie, gdzie rodzina kategorycznie nie zgadza się na pobór narządów do transplantacji. Nie mieliśmy jeszcze przypadku sprzeciwu wyrażonego w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów” – informuje dr Iwańczuk.

Zdaniem kaliskiego koordynatora świadomość rodzin dotycząca przeszczepów rośnie. „Jeszcze kilka lat temu trzeba było krewnym wszystko dokładnie wyjaśniać, tłumaczyć, a teraz bardzo często rodzina, gdy wie, że bliska osoba jest w stanie krytycznym, sama zapytuje o możliwość pobrania narządów do przeszczepu.

Na początku mojej pracy jako koordynatora, a zaczynałem w 1995 roku, najtrudniejsze było to, gdy rodzina wyrażała swój sprzeciw bez argumentów. Miałem na jednej szali chorych, którzy czekają na narządy, a na drugiej bezmyślny, bezrefleksyjny sprzeciw. Trudno było mi to zaakceptować, ale później doszedłem do wniosku, że rodzina też ma swoje zdecydowane prawa” – powiedział dr Iwańczuk.

W 2014 roku w kaliskim szpitalu było 8 pobrań, ostatnie w grudniu, a dwa lata temu 13. 60% dawców to zmarli z powodu patologii naczyń mózgu, czyli krwawienia do ośrodkowego układu nerwowego. 40% zmarłych w mechanizmie śmierci mózgu to są chorzy po ciężkich obrażeniach mózgowia po wypadkach. Średni wiek potencjalnego dawcy organów na kaliskim oddziale to około 40 lat.

Oddział dysponuje 11 łóżkami, a w ciągu roku leczy się na nim ok. 600 osób.

Chorzy umierający w mechanizmie śmierci mózgowej to ci, którzy umierają z powodu krytycznego uszkodzenia mózgu i to jest obecnie uznane na świecie kryterium śmierci.

Mamy dwie kategorie dawców. Pierwsza, to dawcy żywi, którzy oddają nerkę lub fragment wątroby swoim najbliższym. Druga kategoria to dawcy martwi, w pierwszej grupie znajdują się ci, którzy zmarli w wyniku uszkodzenia mózgowia, a w drugiej dawcy po nieskutecznie przebytej resuscytacji. Takiego pobrania w Polsce jeszcze nie wykonano.

Pobranie narządów odbywa się w Kaliszu, ale transplantacje odbywają się w specjalistycznych ośrodkach. Jeśli np. dochodzi do pobrania serca, to najczęściej zespoły przyjeżdżają do Kalisza ze Śląska lub Krakowa, wówczas narząd jest transportowany drogą lotniczą, tu dużą rolę odgrywa czas. Serce już po 6 godzinach powinno być w ciele biorcy. Nerka przeznaczona do przeszczepu może być w tzw. stanie zimnego niedokrwienia dłużej niż dobę.

W Polsce najdłużej w kolejce od wpisania na listę biorców czeka się na nerkę, średnio dwa lata i 3 miesiące. Jednak sytuacje są różne, zdarza się, że biorca czeka zaledwie 3 miesiące, a inny nawet 5 lat.

Jeśli chodzi o wątrobę, to ilość tych przeszczepionych rośnie, w minionym roku w Polsce przeczepiono ok. 300 tych narządów. Na wątrobę czeka się kilka miesięcy. Ale biorcy wątroby są zdecydowanie w gorszej sytuacji niż biorcy nerek. Chory na nerki może na przeszczep czekać, bo jest poddawany dializom. A czynności wątroby niczym nie można zastąpić.

Najrzadziej przeszczepiane są płuca, bo w Polsce jest mało ośrodków, które to robią i zabieg jest niezwykle skomplikowany. W minionym roku wykonano około 20 takich operacji w Polsce. Rzadko przeszczepia się także kończyny górne.

W Polsce najmłodszym dawcą było dwumiesięczne dziecko, a najstarszym - dawca nerek, który miał ponad 80 lat.

W ubiegłym roku do Poltransplantu było zgłoszonych około 600 zmarłych dawców w mechanizmie śmierci mózgowej. Szacuje się, że w Polsce takich zmarłych rocznie jest ok. 2 000 osób.

Przeszczep jest wykluczony, gdy pacjent przebył np. chorobę nowotworową, zakażenie wirusami hepatotropowymi, ale też kiłę czy nieopanowaną sepsę.

Sytuacja zdecydowanie gorzej wygląda jeśli chodzi o przeszczep od żywego dawcy. „W Polsce rocznie wykonuje się ponad 2 000 przeszczepień, a tylko 50 z nich to przeszczep od żywego dawcy, to około 2 %, a np. w Turcji jest to 60 % wszystkich przeszczepień.

Jednak statystyki pokazują, że osoby, które oddały swój narząd osobie bliskiej, żyją dłużej niż te, które tego narządu nie oddały. Częściej poddają się kontrolom i bardziej o siebie dbają” – tłumaczy dr Iwańczuk.

Wielkopolska ma jeden z najwyższych wskaźników pobrań narządów w Polsce, to 25 pobrań na 1 000 000 populacji na rok (70 dawców w Wielkopolsce w ub. roku), w całej Polsce to około 600 dawców, a średnia dla Europy to 15 dawców na 1 000 000 populacji na rok. „Wielkopolska w statystykach wypada bardzo dobrze, wszystko to zawdzięczamy m.in. koordynatorom, to są ludzie, którzy zajmują się tym tematem bardzo długo, są niezwykle zaangażowani” – dodaje dr Iwańczuk.

Najmniej narządów do przeszczepu oddaje się w woj. wschodnich. Jedna osoba może uratować co najmniej 4 osoby. W Polsce 40% pobrań to te wielonarządowe.

W Polsce żyje 27 000 osób z przeczepionym narządem, to tyle co cały Pleszew. Biorca z przeszczepionym sercem żyje 27. rok, średnie przeżycie po przeszczepie nerki to już kilkanaście lat.

* * *

Przeszczepianie narządów, transplantacja (z łac. ransplantare – szczepić i plantare – sadzić) – przeszczepienie narządu w całości lub części, tkanki lub komórek z jednego ciała na inne (lub w obrębie jednego ciała). Przeszczepianiem narządów zajmuje się medyczna dziedzina naukowa nazywana transplantologią.

Przeszczep (transplantat) – komórki, tkanki (skóra, rogówka, kości) lub narząd (serce, nerka) pobrane od dawcy, podlegające chirurgicznemu przeszczepieniu do organizmu biorcy. Niektóre tkanki i narządy mogą być konserwowane i przechowywane w tzw. bankach. (źródło Wikipedia).

Autor: 

Personalia

e-mail
wojtys@rc.fm

Nazwisko: 

Małgorzata Wojtyś

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).