Wiosna to czas, kiedy na świat przychodzą młode zwierzęta. Mogłoby się wydawać, że niektóre z nich są tak bezbronne, że potrzebują naszej pomocy. Ale to tylko pozory. Jak powiedziała radiuCENTRUM Joanna Oleszyńska-Niżniowska z Nadleśnictwa Przedborów w powiecie ostrzeszowskim, kiedy na spacerze zobaczymy koźlę sarny w żadnym wypadku nie powinniśmy go dotykać: "Absolutnie jej wtedy nie dotykajmy, nie róbmy jej zdjęć, nie stresujmy jej, po prostu odejdźmy z tego miejsca. W ogóle żeby nie przyszło nam do głowy zabrać takie zwierzę do domu. Samica sarny troszczy się o tego zwierzaka, dba o niego, karmi go regularnie, ale robi to na tyle krótko, by nie przekazać młodemu swojego zapachu, bo młode koźlę nie pachnie, tak to sobie matka natura wymyśliła, by ustrzec je przed drapieżnikami"

W czasie takich spotkań powinniśmy pomysleć nie tylko o bezpieczeństwie zwierząt, ale również własnym. Kiedy zobaczymy w lesie warchlaki najprawdopodobniej w pobliże jest również ich matka. Broniąc młodych locha może być agresywna. Jak podkreślają leśnicy kiedy spotkamy w lesie ranne zwierzę, nie róbmy nic na własną rękę i zadzwońmy do najbliższego nadleśnictwa.