Ostrowskie stowarzyszenie „Szukamy i Ratujemy", ćwiczyło z wielkopolskimi terytorialsami.
"Podczas prowadzenia poszukiwań osób zaginionych liczy się czas. Właśnie dlatego terytorialsi nieustannie doskonalą swoje umiejętności, zgrywają się w sekcjach i pracują nad wartkością przeprowadzanych działań" - przekonuje za pośrednictwem radiaCENTRUM ppor. Anna Jasińska-Pawlikowska.
Dowódcy batalionu i członkowie SIR, przygotowali do ćwiczenia cztery scenariusze, a na działania wybrali okolice Jaszkowa.
"Zadaniem żołnierzy i członków SIR, było odnalezienie w lesie pięciu osób (manekinów) i udzielenie pomocy medycznej w zakresie hipotermii, złamań, nagłego zatrzymania krążenia a także zaopatrzenie ran powstałych podczas kontaktu z niewybuchem. Drugi scenariusz dotyczył poszukiwań pary skoczków, którzy zostali zniesieni nad las. Zadaniem ratowników, poza odnalezieniem poszkodowanych, było zaopatrzenie ran ciętych i złamań kończyn. Trzeci wariant zakładał poszukiwania osoby, która może targnąć się na swoje życie. Ostatnim zadaniem było zapoznanie się z pracą z psem ratowniczym" - relacjonuje por. Krzysztof OWSIŃSKI, dowódca 3 kompanii lekkiej piechoty 124 blp w Śremie.