do 2:30 w nocy z niedzieli na poniedziałek trwało dogaszanie olbrzymiego pożaru wysypiska śmieci w Ostrowie. Z ogniem walczyło 26 zastępów straży pożarnej - około 100 strażaków. Pożar w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów wybuchł w niedzielny poranek - około 7-mej rano. W ogniu stanęły odpady wielkogabarytowe.

"To obszar około 800 m2. Pożar został opanowany, ale jego dogaszanie będzie trwało najpewniej do poniedziałkowego rana. Płonęły odpady wielkogabarytowe, czyli stare meble, materace, wersalki i opony. Sporym problemem jest wszechobecny, gryzący i toksyczny dym" - powiedział radiuCENTRUM Krzysztof Biernacki, rzecznik prasowy PSP w Ostrowie.

W mieście przez wiele godzin panowało spore zadymienie, a kłęby gęstego, czarnego dymu widoczne były z wielu kilometrów. Strażacy apelowali do mieszkańców, aby w miarę możliwości nie opuszczali mieszkań i nie otwierali okien.

Cała akcja gaśnicza trwała ponad 18 godzin. Według wstępnych ocen biegłego z zakresu pożarnictwa, nie było to podpalenie, a najpewniej samozapłon odpadów.

Wcześniej, w tym roku doszło już do trzech pożarów na ostrowskim wysypisku i w sortowni - wszystkie okazały się samozapłonem śmieci. Aby szybciej reagować na pojawiający się ogień, MZO kupiło własny wóz strażacki. Tym razem okazał się niewystarczający...

fot. https://www.facebook.com/DronexpressPL/

fot. Infostrow