"Nie mamy pewności czy obiekt jest rząpiem - zbiornikiem wodnym" - to opinia Narodowego Instytutu Dziedzictwa nt kaliskiej "dziurelli'. Zdaniem inicjatorów akcji "Zasypmy Dziurellę" (Macieja Błachowicza, Agnieszki Fraj i Dawida Borowiaka) i radnej Barbary Oliwieckiej z Koalicji Obywatelskiej pismo daje zielone światło prezydentowi Kalisza, aby jeszcze raz zajął się sprawą konieczności ekspozycji zbiornika.

Zgodnie z opinią Narodowego Instytutu Dziedzictwa, wpisanie rząpie do rejestru zabytków mogło być przedwczesne, ponieważ obiekt niekoniecznie pełnił funkcję, jaką określono przy wpisie do rejestru.

"Będziemy apelować do prezydenta o to, by wykorzystał tę szansę i zajął się tematem, zmieniając warunki ekspozycji tego zbiornika. Należy pamiętać, że zasypanie nawet zabytkowego zbiornika, bywa też formą jego ochrony, w szczególności, gdy miasta nie stać na jego eksponowanie" - powiedziała radiuCENTRUM Barbara Oliwiecka, kaliska radna.

na fot.: Barbara Oliwiecka / kaliska radna

Zdaniem aktywistów, priorytetem powinna być rewitalizacja Rynku Głównego. Ekspozycja wątpliwej urody zabytku podniesie koszty remontu, a na to - ich zdaniem - Kalisza nie stać.

Prezydent Kalisza, Krystian Kinastowski uważa, że z opiniami należy wstrzymać się do ogłoszenia wyników konkursu na rewitalizację starówki. Jednocześnie przyznał, że nie czuje się na siłach, aby dyskutować z osobami, które podjęły decyzję o wpisaniu obiektu do rejestru zabytków.

"Będę podejmował takie działania, które bedą wynikać z samego projektu rewitalziacji. Jeżeli wygra projekt, który stwierdzi, że tego nie zasłaniamy, nie odkrywamy, nie eksponujemy, bo takie prawo projektant również ma. Musimy mieć dobry projekt rewitalizacji i wtedy pokazać, co my chcemy ewentualnie robić, bo teraz jest bardzo ciężko rozmawiać nt tego zabytku, czy go wykreslać, czy nie" - powiedział radiuCENTRUM Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza.

na fot.: Krystian Kinastowski / prezydent Kalisza

Zdaniem Kinastowskiego, aby wykreślić zabytkowy obiekt z rejestru, 'ktoś musiałby zakwestionować jego wartość, a takiej osoby w Polsce nie ma".

Okazuje się jednak, że rozwiązanie problemu jest możliwe. Zgodnie z ustawą może się to odbyć na wniosek właściciela zabytku, którym jest... Miasto Kalisz. Podstawą mogą być m.in. nowe ustalenia naukowe, które nie potwierdzają wartości wpisanego do rejestru obiektu.