"Bardzo dziękuję Pani Pawliczak za ten pozew w trybie wyborczym" - skomentował radiuCENTRUM Dariusz Grodziński: "Przyznała nim, że w ramach zajmowania się ochroną środowiska w Kaliszu miała czas fotografować się z kwiatkami, ale nie zajmowała się projektem unijnym na odnawialne źródła energii, w którym ponad 300 kaliskich rodzin straciło po 200 zł za wymogi zgłoszenia swojego domu do projektu. Nie przeszkadzało jej to jednak promować się przy tym temacie w mediach. Do czasu przegranej! Ktoś tu chyba pomylił samorząd z modelingiem..."

na fot.: Dariusz Grodziński / kandydat na prezydenta Kalisza

Tymczasem Karolina Pawliczak zapowiedziała radiuCENTRUM, że odwoła się od tego postanowienia:

"Ja zawsze byłam przeciwko brudnej kampanii wyborczej, nie godziłam się na tego typu formułę prowadzenia polityki, stąd odwołujemy się od tego postanowienia i mam nadzieję, że w tej kwestii wyrok będzie pozytywny".

Na złożenie odwołania, Karolina Pawliczak ma 24 godziny od chwili otrzymania decyzji. Sąd apelacyjny, w trybie wyborczym również musi rozpatrzyć odwołanie w ciągu doby.

na fot.: Karolina Pawliczak / kandydatka na prezydenta Kalisza

W uzasadnieniu postanowienia, sąd stwierdził, że Kalisz rzeczywiście nie otrzymał dofinansowania, a przez to mieszkańcy stracili określone pieniądze - zatem "trudno uznać, aby poza subiektywnym odbiorem samej zainteresowanej, wypowiedź uczestnika postępowania godziła w jakiekolwiek jej dobra osobiste". Sąd uznał też, że słowa Grodzińskiego, to dozwolona krytyka wobec Karoliny Pawliczak, która pełniła funkcję wiceprezydenta Kalisza i była odpowiedzialna za pracę wydziału, który przystąpił do konkursu.