W Kaliszu miał im zostać zapewniony dach nad głową i spokój. Przewidziano dla nich opiekę behawioralną i weterynaryjną. Ponad dwa tygodnie temu do kaliskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt miało przyjechać 20 psów i 20 kotów z podkijowskiej miejscowości w Ukrainie. Niestety, nie udało się, a azyl przy Warszawskiej nie wie, co się stało.

"Wszystko było zorganizowane, wszystko było przygotowane. Dzień przed planowanym przyjazdem otrzymaliśmy SMS, że do nas nie przyjadą, że transport został zatrzymany przez Rosjan. Czekaliśmy i czekamy nadal. Niestety, kontakt całkowicie się urwał, nikt już nie odbiera telefonu" - powiedział radiuCENTRUM Jacek Kołata, szef schroniska w Kaliszu.

na fot. Jacek Kołata / dyrektor schroniska dla bezdomnych zwierząt w Kaliszu

Do kaliskiego przytuliska nadal zgłaszają się ukraińscy wolontariusze z prośbą o zabezpieczenie zwierząt, które z powodu toczącej się w Ukrainie wojny, zostały pozbawione domów. Jak podkreśla dyrektor Kołata, schronisko jest gotowe pomóc - dysponuje w tej chwili 20 wolnymi boksami. Placówka ma nadzieję, że wcześniej, czy później, zwierzęta z Ukrainy znajdą schronienie w Kaliszu.