Do Sądu Okręgowego w Kaliszu oraz podległych jednostek, w porównaniu 2020 z 2021 rokiem, wpływa coraz więcej spraw. Niestety, pandemia koronawirusa wpłynęła negatywnie na pracę części sądów rejonowych. Największy spadek zakończonych spraw odnotowano w Sądzie Rejonowym w Ostrowie Wielkopolskim. Najszybciej działał Sąd Rejonowy w Pleszewie.

"Jeżeli chodzi o sprawy cywilne i sądy rejonowe, to najsprawniej rozpoznawanie tego typu spraw odbywa się w Sądzie Rejonowym w Pleszewie. Średni czas oczekiwania to około 3 miesięcy. Podobnie pleszewski sąd na tle innych jednostek osiągnął bardzo dobre wyniki w sprawach rodzinnych. Tam średni czas oczekiwania to niecały miesiąc, czyli jest to bardzo dobry wynik" - powiedział radiuCENTRUM Patryk Pietrzak, prezes Sądu Okręgowego w Kaliszu.

na fot.: Patryk Pietrzak / prezes Sądu Okręgowego w Kaliszu

Sprawy karne najszybciej rozpatrywane były w Sądzie Rejonowym w Krotoszynie, gdzie średni czas oczekiwania wynosił około 2 miesięcy.

"Analizując dokładnie wyniki, stwierdzam, że w większości przypadków wyniki się poprawiły. Sprawność postępowania jest lepsza. Zdarzają się oczywiście poszczególne wydziały, czy jednostki, gdzie nastąpiło pogorszenie, ale ma to najczęściej związek albo z ruchem kadrowym, odejściem sędziów, albo niestabilną sytuacją związaną z pracownikami. Dotyczy to szczególnie małych sądów funkcjonalnych, gdzie mamy olbrzymi problem jeżeli chodzi o etaty, bo jest bardzo duża rotacja" - dodał prezes Pietrzak.

Jeżeli chodzi o sądy pracy to w minionym roku najsprawniej działał sąd w Kępnie. Nieco gorzej było w Kaliszu i Ostrowie Wielkopolskim. Jednak, jak tłumaczył prezes, do sądu najwięcej wpływa spraw ubezpieczeniowych, a to wiąże się z potrzebą uzyskania opinii lekarskiej. Niestety, biegłych lekarzy jest coraz mniej i nie jest to problem lokalny, ale ogólnopolski.