Pandemia COVID-19 to wyzwanie dla wszystkich placówek opiekuńczych. Szczególnie trudno jest walczyć z epidemią ośrodkom, w których przebywają osoby starsze. Seniorzy ze względu na wiek i nierzadko występujące choroby współistniejące, są najbardziej narażeni na zachorowanie i powikłania.

O bezpieczeństwo ponad 170 podopiecznych walczył też kaliski Dom Pomocy Społecznej przy ul. Winiarskiej. Szczęśliwie bez większych trudności placówka uporała się z ostatnią falą pandemii.

"Od końca stycznia do początku lutego mieliśmy 40 zakażeń, wszyscy mieszkańcy przechodzili COVID łagodnie, nikt nie został zabrany do szpitala, co jest dla nas bardzo ważne. Myślę, że szczepienia nas uchroniły. Obecnie nie notujemy zakażeń. Mieszkańcy wychodzą na zewnątrz, wychodzą do lekarzy. Do końca marca seniorów odwiedzać mogą tylko pojedyncze osoby, ale już w prywatnych pokojach. Oczywiście nadal kontrolujemy sytuację" - powiedział radiuCENTRUM Marcin Ferenc, dyrektor DPS-u.

na fot. Maricn Ferenc / szef Domu Pomocy Społecznej w Kaliszu

Brak dużej ilości zachorowań to także sukces dyrekcji i pracowników, którzy przeorganizowali budynek i system pracy tak, aby w ostatnich miesiącach zapewnić szczególne bezpieczeństwo mieszkańcom.

Placówka wciąż dysponuje specjalnym pomieszczeniem, w którym będą przebywały osoby z objawami COVID-19. Dyrektor Ferenc prosi odwiedzających o przyjmowanie szczepień - sprawi to, że odwiedziny staną się bezpieczniejsze.

Kroki poczynione przez DPS pozwalają pensjonariuszom na utrzymywanie relacji ze światem zewnętrznym, kontakt z rodziną, przyjaciółmi i bliskimi. To dla starszych osób bardzo istotne. Należy podkreślić, iż długotrwała izolacja niekorzystanie wpływa na samopoczucie, a nawet stan zdrowia - ogranicza m.in. możliwość rehabilitacji środowiskowej.