"Nie dostałem do dzisiaj żadnego dokumentu, który by potwierdzał, że tam był cmentarz" - powiedział na ostatniej sesji prezydent Kalisza Grzegorz Sapiński. Temat zwrotu terenu dawnego cmentarza żydowskiego i zerwanych negocjacji z gminą wyznaniową wrócił przy okazji uchwały o zamiarze przeniesienia Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego z powrotem z ulicy Kordeckiego na Handlową, czyli właśnie na teren dawnego cmentarza - dodajmy, że najstarszej w Polsce nekropolii żydowskiej.

"Nie ma żadnych dokumentów? nie wiadomo, że w tym miejscu, przy Handlowej był cmentarz żydowski? Jest to dla Pana niespodzianką?
"Dla mnie nie jest to niespodzianka, bo cmentarz żydowski był - ale w którym dokładnie miejscu - nie ma takich dokumentów, bo gdyby były, to już dawno by został odebrany."
"Jakich dokumentów Pan oczekuje, Panie Prezydencie? Konkretnie."
"No, takich które potwierdzą własność. No, bo inaczej się nie da" - powiedział w rozmowie z radiemCENTRUM Grzegorz Sapiński.

fot. stary.kalisz.pl

Takim postawieniem sprawy przez prezydenta jest zaskoczona Halina Marcinkowska, kaliska działaczka społeczna i jednocześnie członkini Gminy Żydowskiej we Wrocławiu - bo istnieje wiele dokumentów i map z zaznaczonym terenem cmentarza żydowskiego i wskazaniem jego właściciela: "A poza tym jest bodajże z 1932 roku, zrobiony przez ówczesny magistrat wykaz nieruchomości. Jest wiec to dokument oficjalny, potwierdzony przez ówczesnego prezydenta, gdzie jednoznacznie jest wskazany hip (wpis do hipoteki - przyp. red.) i właściciel tego terenu - Gmina Żydowska w Kaliszu" - powiedziała radiuCENTRUM Halina Marcinkowska.

na fot.: Halina Marcinkowska / kaliska działaczka społeczna i jednocześnie członkini Gminy Żydowskiej we Wrocławiu

Dokumenty, które potwierdzają własność gminy żydowskiej złożone są w Komisji Regulacyjnej - a prezydent Kalisza ma w nie wgląd. O co zatem chodzi?

"Ja nie wiem, szanowni państwo. Teraz to je się tylko dowiaduję, że kolejny raz ktoś dotarł do jakiegoś wysokiego funkcjonariusza państwa i ja muszę się tłumaczyć. A ja mam nadzieję, że wreszcie ktoś weźmie na siebie tę odpowiedzialność. Dlaczego ja mam brać odpowiedzialność za przekazanie terenu, do którego mieszkańcy się przyzwyczaili, że on służy miastu - gminie wyznaniowej żydowskiej, jeżeli nie mam na to podstawy prawnej" - utrzymuje Sapiński.

Przytaczamy poniżej całe nagranie wypowiedzi obecnego prezydenta Kalisza, bo okazuje się, że nawet sprawę tak delikatną jak szacunek dla miejsca czyjegoś wiecznego spoczynku, można rozpatrywać przez mały pryzmat małych, prywatnych animozji:

Sprawa przed Komisją Regulacyjną toczy się od 2 lat - choć wstępnie doszło już do porozumienia i był gotowy tekst ugody - Kalisz się z niego wycofał.

Poniżej zestawienie dokumentów dowodowych przygotowe przez radcę prawnego Agnieszkę Kagankiewicz - przedstawicielkę gminy żydowskiej przed komisją: