Od poniedziałku na kaliskim rynku przed ratuszem można oglądać wystawę "Pamiętny rok 1989". W 20. rocznicę przełomu ustrojowego w Polsce zorganizował ją łódzki Oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Nad każdą z plansz, zawierających bogaty materiał dokumentalny, widnieje napis "Annus mirabilis", co można przetłumaczyć jako "Rok cudów". Taki też był ten najważniejszy od zakończenia wojny rok - mówi Antoni Dudek z warszawskiego IPN-u.

"To był rok cudów. Potężne umysły zastanawiały się, czy komunizm może z naszej części świata zniknąć. Większość uważała, że tylko w ogniu III. wojny światowej. A jednak wydarzyło się coś takiego, że to się rozpadło jak domek z kart. To się odbyło pokojowo (poza Rumunią nie było ofiar), i to jest rzeczywiście coś niezwykłego, że system, który był oparty na przemocy, który był zainstalowany w oparciu o ogromną liczbę ludzkich istnień, ludzi których zamordowano, żeby ten system ustanowić w Polsce i w innych krajach, rozlazł się jak namokły dywan. I to jest rzeczywiście pewnego rodzaju cud, stąd tytuł."

Otwarciu wystawy towarzyszyła konferencja w kaliskim ratuszu zorganizowana przez IPN i "Solidarność" regionalną.  Nasz rozmówca nakreślił podczas niej ogólny obraz przemian w Polsce, po czym prelegenci miejscowi omówili realia przełomu na terenach Wielkopolski Południowej. Trzeba przyznać, że powrót do wydarzeń sprzed 20 lat wzbudził wielkie zainteresowanie mieszkańców miasta.

delurarc.fm