Bluesowe rekolekcje w Wielkim Poście. Tak można powiedzieć o wczorajszym koncercie zespołu Wielebny Blues Band w kaliskiej "Bece". Tłum ludzi, mocne muzyczne brzmienia, spora dawka humoru i słowa, które dają do myślenia. Ich autorem jest najprawdziwszy wikary z Giżyc, czyli ks. Arkadiusz "Wielebny" Wieczorek.

"To jest jakby inna forma powiedzenia tego, co mam do powiedzenia jako kaplan. To jest mój sposób na trochę inne kazanie. Przez te teksty, które piszę, mogę jakby ludzi 'zmusić', do jakiejś refleksji. Oczywiście, jeśli jest dobra akustyka i słychać to, o czym śpiewam. Myślę, że to dociera, bo ludzie piszą na naszym forum, na stronie internetowej zawsze jakieś takie ciepłe recenzje it. Kiedyś ktoś przyszedł do mnie po koncercie, mówiąc, że nie ma kontaktu z Kościołem, ale w życiu nie słyszał jeszcze takiego kazania, jak na tym koncercie właśnie" - tłumaczy ks. Arkadiusz "Wielebny" Wieczorek.

"Wielebny" nie kryje tego, że jest księdzem i otwarcie mówi, że w Poście nie wolno tańczyć. Nie bylo więc tańców, ale były wspólne śpiewy, między innymi wyznania: "Kocham Cię, Panie, tak banalnie...". Było też zbieranie na tackę na rzecz chorego Bartka i licytacja przedmiotów podarowanych na ten cel przez "Wielebnego". O atmosferze najlepiej świadczy fakt, że nawet foliowa torebka po koszulce "Wielebnego" została kupiona. Razem uzbierano przeszło 800 zł. To jeden z dowodów na to, że rekolekcje były udane.

delurarc.fm