Sam jak chodziłem do
18 gru. 2011 - 15:54 – doniu
Sam jak chodziłem do gimnazjum miałem zajęcia łączone. Gdyby nie indywidualne zaangażowanie w domu oraz korepetycje nie dostałbym się do dobrej szkoły średniej, ponieważ z takich lekcji nie wynosi sie żadnych informacji. To są atrapy lekcji, marna prowizorka. Szkoły, gdzie w klasach jest mniej niż 15 uczniów powinno sie zamykać. W innym razie robi sie krzywdę dzieciakom, a rodzice nawet nie zdają sobie z tego sprawy. Gdybym miał dzisiaj wybierać, wolałbym dojeżdżać do dużej szkoły - nawet do Kalisza, zarówno do gimnazjum czy do podstawówki, niż męczyć sie w małej, zaściankowej, wiejskiej szkole.