Anwil Włocławek po raz drugi w tym sezonie lepszy od Arged BM Stali Ostrów. W Hali Mistrzów wygrał aż 107:88, umacniając się na pozycji lidera tabeli Energa Basket Ligi. O porażce Stali zadecydowała ostatnia kwarta meczu.
Mistrz Polski wreszcie zagrał w pełnym składzie z wracającymi po kontuzjach i chorobach Jakubem Wojciechowskim i Igorem Wadowskim, a także Jakubem Garbaczem, który niedawno dołączył do zespołu. Zaczęło się dobrze dla Stali, bo w 7. minucie prowadziła 19:5. Anwil na początku nie trafiał, ale kiedy się rozstrzelał, to był nie do zatrzymania. Mecz sezonu rozegrał Johan Mathews, zdobywca 38 punktów, trafiając 8 na 12 rzutów z dystansu. Nie tylko on, ale także Kyndall Dykes, Luke Petrasek i Kamil Łączyński byli ojcami zwycięstwa Anwilu. Do 35. minuty wynik był na przysłowiowym styku. Później gospodarze zaczęli seryjnie trafiać z dystansu i zakończyli mecz z 17 trafionymi trójkami na 38 prób. Stal na taką dyspozycję Anwilu nie miała odpowiedzi i przegrała wysoko, 88:107. To piąta porażka w sezonie mistrza kraju, który jest trzeci w tabeli Energa Basket Ligi.
Anwil Włocławek – Arged BM Stal Ostrów 107:88 (16:25, 29:22, 27:22, 35:19)
Anwil: Jonah Mathews 38, Kyndall Dykes 19, Luke Petrasek 18, Kamił Łączyński 14, James Bell 8, Żiga Dimec 6, Łukasz Frąckiewicz 2, Maciej Bojanowski 2, Alex Olesinski 0, Szymon Szewczyk 0.
Arged BM Stal: Kobi Simmons 20, James Palmer Jr. 19, Damian Kulig 15, Michael Young 14, James Florence 11, Jakub Garbacz 5, Trey Drechsel 4, Denzel Andersson 0, Jarosław Mokros 0, Jakub Wojciechowski 0.

na fot. Igor Milicić jako trener Stali nie wygrał jeszcze z Anwilem Włocławek