Kończy się bez dwóch zdań najlepszy rok w historii ostrowskiej koszykówki. Arged BM Stal świętowała sukcesy, o jakich jeszcze niedawno nawet nie śniło się kibicom popularnej "Stalówki".
Początek tych sukcesów jest związany z grudniem ubiegłego roku i zatrudnieniem na stanowisku trenera Igora Milicicica. Charyzmatyczny Chorwat z polskim paszportem diametralnie odmienił zespół. Dokonał kilku kluczowych zmian kadrowych. Sezon życia zagrał – późniejszy MVP finałów play-off Energa Basket Ligi – Jakub Garbacz. Stal awansowała do finału FIBA Europe Cup. W nim po zaciętym boju przegrała w Tel Awiwie z Ironi Ness Ziona 74:82. W Arenie Ostrów, która była gospodarzem tzw. bańki, została natomiast po raz pierwszy w historii mistrzem Polski. I tylko szkoda, że te historyczne wydarzenia (z uwagi na pandemię) odbywały się bez udziału publiczności. 6 maja, w szóstym meczu finałowym, Stal pokonała Zastal 92:84 i wygrała serię do czterech zwycięstw 4-2, dzięki czemu została mistrzem Polski. Spełniły się zatem najskrytsze marzenia rozkochanych w baskecie ostrowskich kibiców. Kilka miesięcy później Arged BM Stal Ostrów zadebiutowała w elitarnej Lidze Mistrzów. Trafiła do grupy B, którą okrzyknięto "grupą śmierci". Mistrz Polski wygrał tylko jeden mecz ze słynnym Hapoelem Jerozolima, ale w pozostałych, nawet gdy przegrywał, wstydu nie sprawił. Rok 2021 kończy na pozycji lidera tabeli Energa Basket Ligi i walczy o obronę tytułu mistrzowskiego, tak by świętować go w maju już z tysiącami kibiców na trybunach.

na fot. Koszykarze Arged BMSlam Stali Ostrów w maju wywalczyli mistrzostwo Polski