Kaliskie siatkarki podobnie jak pozostałe zespoły MKS-u udały się na świąteczną przerwę. Tegoroczne zmagania kaliszanki zakończyły przegraną na własnym parkiecie z wicemistrzyniami Polski Developresem Rzeszów 1:3. Wcześniej jednak przywiozły komplet punktów z Łodzi, gdzie pokonały ŁKS, czyli brązowe medalistki ubiegłego sezonu. Zdaniem trenera MKS-u Adama Czekaja, który przejął drużynę w połowie listopada to dobry prognostyk na drugą część rozgrywek TAURON Ligi:

"Trzeba pamiętać, że w tych pięciu meczach, gdzie ja jestem trenerem graliśmy z Chemikiem Police, Rzeszowem, ŁKS-em Łódź, czyli z górą tabeli. To zespoły które walczą o medale i w każdym z tych spotkań dziewczyny walczyły i coś ugrały. Myślę, że na tle tak silnych rywali nasze dziewczyny nieźle wypadały. Teraz dostały chwilę oddechu i oczywiście wolne na święta. Potem spotykamy się już na treningach i zaplanowaliśmy sparingi z drużynami z I ligi. Do tego siłowania i chcemy się skupić na jeszcze lepszym przygotowaniu motorycznym i fizycznym żeby zespół podołał dalszej części sezonu".

Świąteczną przerwę kaliskie siatkarki wykorzystały też na charytatywną akcję. Wspólnie z kibicami zorganizowały zbiórkę karmy dla bezdomnych zwierząt, a prezenty dla czworonogów osobiście zawiozły do schroniska przy Warszawskiej. Do ligowych zmagań Energa MKS Kalisz powróci 6 stycznia, kiedy to na wyjeździe zmierzy się z Volleyem Wrocław.