Ostrowskie czworaczki Hania, Iga, Maja i Zosia są już razem. Kilka dni temu do domu przyjechała ostatnia z sióstr, Zosia. Teraz cała rodzina próbuje odnaleźć swój nowy rytm dnia i... nocy. W ciągu doby trzeba maluchom 40 razy zmieniać pieluszki i karmić 32 razy.
Pomagają babcie i wykwalifikowana opiekunka - prezent z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Już w czasie ciąży było wiadomo, że będą cztery dziewczynki, ale trochę trwało zanim się zorganizowaliśmy - mówi dumny tata Rafał Jankowski:
"Byłem bardzo szczęśliwy. Nie mogłem wyjść z oddziału, choć już mnie stamtąd wypraszano. Teraz próbujemy się zgrać. W niedzielę sobie za długo nie pospaliśmy, bo postanowiły dać koncert wszystkie na raz. Są dni, kiedy budzą się tylko na jedzenie, a przez resztę grzecznie śpią, a są takie, że płaczą nawet, jeśli są najedzone."
Dziewczynki dostały w poniedziałkowy ranek pierwsze mikołajkowe prezenty. Dwa podwójne wózki, to podarunek od prezydenta Ostrowa Radosława Torzyńskiego. Fundacja Muszkieterów przyjechała z czekiem na 3 tysiące złotych, a Bank Spółdzielczy z Raszkowa ofiarował dla każdej z dziewczynek książeczkę oszczędnościową z wkładem po 1000 złotych.
TU MOŻESZ POSŁUCHAĆ CZWORACZKÓW ---->>>
Szczęściu, zdrowiu i pomyślności ostrowskich 4-raczków kibicuje codziennie:
Tyle, że nadal nie wiemy, która jest która... ;-)
zeidler [at] rc [dot] fm