Polscy piłkarze ręczni powalczą w środę z Chorwacją o półfinał mistrzostw świata w Katarze. Niestety, reprezentacja Polski gra już bez wychowanków Klubu Piłki Ręcznej Ostrovia. Bartłomiej Jaszka nie zdążył wyleczyć urazu przed mundialem, a z kolei Krzysztof Lijewski po świetnym początku mistrzostw, nabawił się kontuzji i już nie pomoże Polakom. "Wolę grać na boisku niż oglądać poczynania kolegów w telewizji" - powiedział Radiu Centrum Bartłomiej Jaszka.

"Naprawdę sporo nerwów kosztuje mnie każdy mecz reprezentacji. Myślę, że ta kadra przyzwyczaiła już kibiców do horrorów. Naszą specjalnością są mecze, gdzie na 5 minut przed końcem przegrywamy różnicą dwóch, trzech bramek, a jednak udaje nam się je wygrać. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Trener Biegler zapowiadał, że ma jeszcze jakąś taktykę przygotowaną na kolejną fazę mistrzostw. Myślę, że będzie musiał jej teraz użyć, by zaskoczyć rywali" - powiedział Radiu Centrum Bartłomiej Jaszka.

Zarówno Jaszka jak i Lijewski zdobywali już z reprezentacją Polski medale mistrzostw świata. Ten pierwszy świętował brąz w Chorwacji w 2009 roku, a z kolei Lijewski ma na koncie srebro z 2007 roku oraz brąz wywalczony dwa lata później. Może teraz w Katarze młodszy z braci, choć już nie może zagrać z powodu kontuzji, dołoży do kolekcji krążek z najcenniejszego kruszcu?