Czekał, czekał, aż się doczekał. Grzegorz Walasek wiele razy startował w Turnieju o Łańcuch Herbowy Ostrowa Wielkopolskiego, ale wygrał dopiero 66. edycję tej imprezy. 42-letni żużlowiec triumfował w niedzielę przed Bjarne Pedersenem i Bartoszem Smektałą. Walasek został 45 zawodnikiem, który zapisał się na liście zwycięzców najstarszego turnieju żużlowego w Polsce.

„Nie wiem, ile lat już jeżdżę na żużlu i ile razy startowałem w Łańcuchu Herbowym Ostrowa, ale zawsze chciałem choćby raz wygrać ten turniej. Teraz wreszcie mi się udało. W przeszłości stawałem na podium, raz było blisko, innym razem daleko, ale do tej niedzieli nigdy nie wygrałem Łańcucha Herbowego” - powiedział radiuCENTRUM Grzegorz Walasek.

„Oczywiście przyjeżdżając do Ostrowa chciałem zdobyć ten Łańcuch Herbowy, bo jest to bardzo znana i prestiżowa impreza. Chciałem stanąć na najwyższym stopniu podium, ale starczyło tylko na trzecie miejsce, bo inni zawodnicy byli po prostu lepsi. Bardzo się cieszę. Myślę, że pokazałem bardzo fajny żużel dla kibiców. Wszystko było na plus” - dodał mistrz świata juniorów, Bartosz Smektała.

na fot: Podium 66. Turnieju o Łańcuch Herbowy miasta Ostrowa Wielkopolskiego

Dodajmy, że drugie miejsce na podium zajął reprezentant ostrowskiego klubu, Bjarne Pedersen, co tej jest sporą niespodzianką, podobnie jak zwycięstwo Walaska. Czwarty w wielkim finale poświęconym pamięci Tomasza Jędrzejaka był Paweł Przedpełski.

na fot: Radość Grzegorza Walaska po zwycięstwie w finałowym wyścigu.

na fot: Hostessy prezentują główne trofeum najstarszego turnieju żużlowego w Polsce