Niewiarygodne emocje w finale Mistrzostw Europy Drużyn Klubowych w Speedrowerze. W poniedziałkowy wieczór na torze w Ostrowie dopiero ostatni wyścig decydował o tytule mistrzowskim. Przed szesnastym wyścigiem obrońcy złotego medalu – speedrowerzyści z Ostrowa - mieli tyle samo punktów, co Lwy Częstochowa. W decydującym wyścigu fantastycznie spisał się mistrz świata Bartosz Grabowski, który choć startował z najgorszego zewnętrznego pola, wygrał po kapitalnej walce i zapewnił obronę mistrzowskiego tytułu drużynie Wirażu Rowery Burghardt Ostrów. "Wygrać u siebie na torze przy tak licznej publiczności to niesamowite przeżycie" - powiedział Radiu Centrum bohater ostrowskiej drużyny.

"Ten sukces to kapitalna sprawa. Z tego, co słyszałem, po raz pierwszy w historii Mistrzostw Europy Drużyn Klubowych było tak ciasno pomiędzy drużynami. Trzy drużyny miały stratę lub przewagę jednego punktu. Tym bardziej to cieszy, że wygraliśmy na swoim torze przed naszą publicznością. Przed ostatnim wyścigiem była presja. Najwyraźniej muszę jeździć pod takim ciśnieniem. Podołałem wyzwaniu i jestem bardzo szczęśliwy. Czy była taktyka na ten wyścig? Po prostu instynkt i pomysłowość. Całą moją karierę miałem przed oczyma. Wykorzystałem doświadczenie i to poskutkowało" - powiedział Radiu Centrum Bartosz Grabowski.

na fot. Bohater Wirażu Bartosz Grabowski pofrunął w górę po zakończeniu ostatniego wyścigu

na fot. Bartosz Grabowski (z prawej) jak na mistrza świata przystało był najlepszym zawodnikiem wielkiego finału

Wiraż wygrał z dorobkiem 43 punktów. Drugie miejsce zajęły Lwy Częstochowa, które zgromadziły punkt mniej od ostrowian. Brązowe medale przypadły ekipie TSŻ-u Toruń z dorobkiem 40 punktów, a za podium uplasował się Szawer Leszno. Punkty dla ostrowian zdobyli: Grabowski 15, Kołata i Szymański po 10 oraz Kowalczyk 8.

na fot. Szampan na cześć zwycięzców lał się strumieniami

na fot. Pamiątkowe zdjęcie medalistów Mistrzostw Europy Drużyn Klubowych w Speedrowerze