Z drugiego miejsca do play-off ostrowski zespół nie przystępował jeszcze nigdy w historii. Były trzecie pozycje po rundzie zasadniczej, były dwa brązowe medale, a teraz zespół Emila Rajkovicia pisze nową historię. Jeśli wygra w niedzielę w Koszalinie, bez względu na wyniki innych spotkań, zajmie drugie miejsce. Koszykarze BM Slam Stali na razie jeszcze nie analizują, na kogo mogą trafić w I rundzie play-off, bo wariantów końcowych rozstrzygnięć jest aż sześć. Mówią Tomasz Ochońko i Grzegorz Surmacz:

"Myślę, że ta liga jest tak wyrównana, że do ostatniej kwarty ostatniej kolejki będą ważyć się losy poszczególnych miejsc i tego, kto zagra w play-offach. Podstawa, to my zróbmy to drugie miejsce. Miejmy przewagę parkietu, a ta liga naprawdę jest tak nieprzewidywalna, że każdy może wygrać z każdym. Przewaga parkietu to duży atut, do którego dążyliśmy przez całą rundę zasadniczą"
"Na razie nie patrzymy w tabelę i nie analizujemy, z kim możemy zagrać w play-offach. Jest tyle scenariuszy, kto może zająć 7-8 miejsce, że dopiero okaże się to w niedzielę. Na rywala w play-offach zaczniemy szykować się po ostatniej kolejce"

O miejsca 7-8 walczą jeszcze cztery zespoły: Trefl Sopot, King Szczecin, Turów Zgorzelec i Asseco Gdynia.