Cztery zwycięstwa z rzędu wywindowały ich w górę ligowej tabeli i gdyby nie dwie porażki na własne życzenie na początku sezonu po rzutach karnych, byliby teraz liderem grupy B I ligi. Mowa o piłkarzach ręcznych Ostrovii, którzy obecnie zajmują czwarte miejsce ze stratą zaledwie 1 punktu do Stali Gorzów, Śląska Wrocław i Grunwaldu Poznań. Najlepszym strzelcem Ostrovii jest Patryk Marciniak, który nie może odżałować początkowych porażek we własnej hali. Z kolei trener Maciej Nowakowski mówi radiuCENTRUM, że nie ma co oglądać się za siebie, tylko patrzeć na kolejnych rywali.

"Gdyby nie te porażki u siebie z Olimpem Grodków i Grunwaldem Poznań, bylibyśmy na pierwszym miejscu w tabeli. W głupi sposób straciliśmy cztery punkty. Odrobimy to w drugiej rundzie" - powiedział radiuCENTRUM Patryk Marciniak.

"Nie możemy cały czas patrzeć za siebie. Liga toczy się swoim rytmem, a przed nami kolejne mecze. Rozmyślanie, co straciliśmy przez te porażki, nic nam nie przynosi. Musimy ciężko trenować, cały czas rozmawiać ze sobą i iść do przodu. Pozostały nam jeszcze trzy trudne mecze. Teraz jedziemy do Piekar Śląskich, później czeka nas wyjazd do Wrocławia i zostanie nam Anilana Łódź w Ostrowie. Nie jest powiedziane, że wygramy z nawet niżej notowanym rywalem u siebie. Za darmo nikt nam nic nie da. Musimy walczyć i wydrzeć to zwycięstwo, to jak to robimy dotychczas" - powiedział radiuCENTRUM Maciej Nowakowski.

Najbliższy mecz Ostrovia rozegra na wyjeździe z Olimpią Piekary Śląskie. Pierwszą rundę zakończy 7 grudnia u siebie meczem z Anilaną Łódź.

na fot.: KPR Ostrovia Ostrów