We wtorek w Lesznie, w środę w Gorzowie, a w czwartek w Ostrowie. W ostatnich dniach młodzieżowcy TŻ Ostrovia mieli sporą porcję ścigania i zbierania doświadczenia. Wyniki były różne. W czwartek gospodarze zajęli ex aequo drugie - trzecie miejsce z Unią Leszno, a za zwycięską Stalą Gorzów. W dużej mierze to zasługa gościnnie jadącego Jakuba Miśkowiaka, który zdobył komplet punktów. Pięć "oczek" dołożył Marcel Studziński, a jeden Jędrzej Zając, który po zawodach w rozmowie z radiemCENTRUM przyznał, że jest niepocieszony. Starty swoich zawodników ocenił także trener Mariusz Staszewski.

"Jestem przybity, bo myślałem, że na swoim torze pojadę najlepiej ze wszystkich trzech zawodów młodzieżowych, które mieliśmy w tym tygodniu. Okazało się, że był to najgorszy występ i jestem bardzo zawiedziony" - powiedział radiuCENTRUM Jędrzej Zając.

"Jadący gościnnie w naszych barwach Jakub Miśkowiak zaprezentował się bardzo dobrze, a nasi zawodnicy do dużej poprawki. Mamy teraz dużo jeżdżenia w zawodach młodzieżowych. To dobra lekcja dla tych chłopaków. Muszą jednak wyciągać oni wnioski z każdych zawodów. Brakuje im doświadczenia. Marcel Studziński ze względu na szkołę miał mało jazdy, Jędrzejowi Zającowi też brakuje objeżdżenia. Myślę, że z tygodnia na tydzień powinno być lepiej" - powiedział radiuCENTRUM Mariusz Staszewski.

W przyszłym tygodniu ostrowskich juniorów czekają zawody w Opolu, a 31 maja Drużynowe Mistrzostwa Polski Juniorów odbędą się na torze w Ostrowie.