Po tym jak Stal Rzeszów nie otrzymała licencji na starty w Nice 1. Lidze Żużlowej w sezonie 2019, na zapleczu PGE Ekstraligi pozostało tylko siedem drużyn. Wszystko wskazuje na to, że rozgrywki odbędą się w nieco okrojonym zestawieniu. Prezes TŻ Ostrovia, Radosław Strzelczyk w rozmowie z radiemCENTRUM powiedział, że nie byłoby to idealne rozwiązanie, ale na tę chwilę trudno znaleźć lepszą opcję.

"To nie jest dla nas komfortowa sytuacja. Przerabialiśmy tę kadłubową ligę już wcześniej - w drugiej lidze. Zobaczymy, jak władze polskiego żużla rozwiążą ten problem. Mam nadzieję, że któraś z drugoligowych drużyn skusi się na jazdę w pierwszej lidze. Trudno mi na ten moment przewidzieć, jakie będą rozstrzygnięcia. Bez względu czy będzie siedem czy osiem drużyn, trzeba będzie jechać i walczyć. Musimy cierpliwie czekać do zakończenia tej sprawy" - powiedział radiuCENTRUM Radosław Strzelczyk.

W tym momencie żadna z drużyn II ligi oficjalnie nie wyraziła chęci startu w wyższej klasie rozgrywkowej. Jeśli nic się nie zmieni, obok beniaminka z Ostrowa, w Nice 1. Lidze Żużlowej pojadą kluby z Rybnika, Gniezna, Tarnowa, Łodzi, Gdańska oraz łotewskiego Daugavpils.