Kamil Nowacki siódmy, a Sebastian Szostak trzynasty w eliminacji Srebrnego Kasku, która we wtorek odbyła się w Rawiczu. Żaden z reprezentantów ostrowskiego klubu nie awansował ostatecznie do finału w Krakowie. Bliski szczęścia był Nowacki, który w ostatnim wyścigu rywalizował o czwarte miejsce, ale przeszarżował i upadł. "Czuję niedosyt, bo awans był na wyciągnięcie ręki" - powiedział radiuCENTRUM junior Arged Malesa TŻ Ostrovia.

"Biorę całą winę na siebie. Wiem, że to jest mój błąd, bo rozpocząłem zawody od dwóch jedynek. Później były dwie kolejne trójki. Nie przeanalizowałem podczas jazdy na chłodno ostatniego wyścigu. Gdybym dojechał drugi, a Szymon Szlauderbach trzeci, spotkalibyśmy się ponownie w biegu dodatkowym o awans. Nie udało się. Chciałem zawzięcie wygrać ten wyścig, żeby mieć trzy trójki przy swoim nazwisku. Wyszło jak wyszło, czasu już nie cofniemy. Stało się i teraz skupiamy się na wtorkowej eliminacji do Finału Brązowego Kasku" - powiedział radiuCENTRUM Kamil Nowacki.

na fot.: Pierwszy wiraż ostatniego wyścigu. Kamil Nowacki jechał po awans.

Dodajmy, że Sebastian Szostak po świetnym początku w Rawiczu, zakończył zawody ostatecznie na 13 miejscu z dorobkiem 3 punktów. Rezerwowym w finale Srebrnego Kasku będzie natomiast Marcin Kościelski, który w eliminacji w Bydgoszczy zajął piąte miejsce.

na fot.: Na prowadzeniu w wyścigu 18 Sebastian Szostak.

na fot.: Niestety, wyścig 20 Nowacki zakończył upadkiem, grzebiąc szanse na finał Srebrnego Kasku.