Zgodnie z planem kaliskie siatkarki wygrały bez straty seta ostatni ligowy mecz w tym roku i odniosły trzynaste z rzędu zwycięstwo na pierwszoligowych parkietach. W niedzielę, w hali Arena Energa MKS Kalisz pokonał zajmujący ostatnie miejsce w tabeli AZS AWF Warszawę 3:0. Pierwsze dwa sety kaliszanki gładko wygrały do 14-tu i 15-tu. Najbardziej wyrównana była trzecia odsłona, w której rywalki nawet prowadziły 7:6. Potem gospodynie poprawiły przyjęcie i również tę partię wygrały do 21. Mecz ocenił radiuCENTRUM trener MKS-u Mariusz Wiktorowicz:

"To był taki mecz, w którym mogliśmy pograć całym składem. Cieszę się, że cały zespół zapracował na to zwycięstwo. Ja często powtarzam, że najważniejsza jest dla mnie ta zespołowość, praca w dobrej atmosferze i kolektywie. I na razie to nam się znakomicie udaje".

"Graliśmy z zespołem z ostatniego miejsca, ale nie ma mowa o żadnym odpuszczaniu. Byłyśmy skoncentrowane, bo w takich meczach nagle może przyjść rozluźnienie i robi się problem. Tak było przez chwilę w trzecim secie. Na szczęście wygrałyśmy, są kolejne trzy punkty i ze spokojnymi głowami możemy udać się na święta" - dodała Natalia Sroka, która znów w decydujących momentach prezentowała znakomitą zagrywkę.

Tym samym kaliskie siatkarki kończą 2017 rok z niezwykłym bilansem trzynastu zwycięstw i żadnej porażki. Drużyna Energi MKS Kalisz z dorobkiem 36 punktów jest liderem pierwszoligowej tabeli. Do ligowych potyczek kaliszanki powrócą 6 stycznia.

Energa MKS Kalisz – AZS AWF Warszawa 3:0 (25:14, 25:15, 25:21)

Energa MKS: Wawrzyniak, Dybek, Drewniak, Sroka, Raczyńska, Isailović oraz Głowiak (l), Bulbak (l), Kucharska, Widera, Andrzejczak, Janicka.