Drugie z rzędu ligowe zwycięstwo zanotowali w niedzielę kaliscy szczypiorniści. Po wygranej w Gdańsku, tym razem udanie zaprezentowali się przed własną publicznością wygrywając z MKS-me Poznań 25:17. Gospodarze od początku zaatakowali i prowadzili 5:0, a goście pierwszą bramkę rzucili dopiero w 11 minucie. Do przerwy kaliski MKS wygrywał 13:7. W kolejnych 30 minutach kaliszanie kontrolowali wydarzenia na parkiecie, utrzymując kilkubramkową przewagę. Ostatecznie wygrali różnicą 8 trafień, a trener kaliskiego zespołu Paweł Rusek przyznał Radiu Centrum, że kluczem do zwycięstwa była obrona i pełna koncentracja przez 60 minut:

"Cieszę się, że nie było przestojów i udało się utrzymać pełną mobilizację przez całe spotkanie. Zagraliśmy doskonale w obronie, świadczy o tym straconych tylko 17 bramek. Nasza skuteczność w rzutach też była niezła, chociaż potrzeba jeszcze trochę czasu do pełnego zgrania w ataku pozycyjnym".

Straconych tylko 17 bramek to między innymi zasługa znakomitej postawy kaliskiego bramkarza Błażeja Potockiego. W kaliskiej ekipie najwięcej bramek zdobyli: Krzysztof Misiejuk 6 i Michał Drej 5.

MKS Kalisz - MKS Poznań 25:17 (13:7).