Zapowiadali, że chcą wreszcie wygrywać na wyjazdach i słowa dotrzymali. Mowa o kaliskich szczypiornistach, którzy w sobotę pokonali w Świdnicy ostatnią w ligowym zestawieniu drużynę ŚKPR 35:26. Kaliszanie znakomicie weszli w mecz, i skutecznymi atakami, w 20 minucie osiągnęli już 10-bramkową przewagę 13:3. Do przerwy prowadzili 20:10 i w drugiej odsłonie spokojnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie wygrywając ostatecznie różnicą 9 trafień. A jak powiedział Radiu Centrum trener MKS-u Paweł Rusek to ostatni moment, by wspiąć się w tabeli i zrealizować przedsezonowe założenia:

"Obecnie te różnice w tabeli są bardzo niewielkie i do drugiego miejsca w zestawieniu tracimy tylko 4 punkty, czyli w praktyce dwa zwycięskie mecze. Ale tu chodzi przede wszystkim, żebyśmy oderwali się od tego dołu tabeli i nie myśleli w drugiej rundzie o utrzymaniu, tylko walczyli o te miejsca przynajmniej 4-6, o których rozmawialiśmy przed sezonem".

na fot: Paweł Rusek

W meczu w Świdnicy najwięcej bramek dla kaliskiej drużyny zdobyli: Łukasz Sieg 7 i Arkadiusz Galewski 6. Po tym zwycięstwie MKS Kalisz z bilansem 6 zwycięstw i 5 porażek i 12 punktami na koncie awansował na 7 miejsca w tabeli I ligi mężczyzn grupy A.

ŚKPR Świdnica - MKS Kalisz 26:35 (10:20).