MKS blisko sensacji

Był atomowy początek, niepotrzebny przestój, wreszcie pierwsze w historii Superligi rzuty karne, a przede wszystkim emocje najwyższego stopnia. Mowa o środowym meczu szczypiornistów Energa MKS Kalisz, którzy w hali Arena podejmowali wyżej notowanego Górnika Zabrze. Kaliszanie fenomenalnie rozpoczęli pojedynek i po kwadransie prowadzili z faworyzowanym rywalem różnicą 8 bramek (12:4). Do przerwy przewaga MKS-u wynosiła 16:11. Jednak w drugiej części zmarnowali tę przewagę, a goście kilkukrotnie wychodzili na dwubramkowe prowadzenie, nawet jeszcze w 58 minucie. Ostatecznie gospodarze doprowadzili do rzutów karnych i za taką postawę chwalił swoich podopiecznych trener MKS-u Paweł Rusek:

"Przede wszystkim chodziło w tym meczu żeby pokazać się z dobrej strony po tym ostatnim słabszym okresie. Chcieliśmy dobrze zagrać z wymagającym rywalem i to się udało. Pierwszą połowę zagraliśmy bardzo dobrze, w drugiej szala zwycięstwa się przechylała na jedną, na drugą stronę. Musieliśmy się dwukrotnie podnosić, i udało się doprowadzić do remisu. Karne to już loteria. Nic nie ujmując naszym bramkarzom, to w Zabrzu na bramce stoi Martin Galia, który przez dwanaście lat bronił na najwyższym poziomie w Bundeslidze i jest wieloletnim reprezentantem Czech".

na fot.: Paweł Rusek / trener Energa MKS Kalisz

"Brakowało nam takiego dobrego występu, pełnego emocji. Fajnie, że ten jeden punkt został w Kaliszu, a przede wszystkim mecz mógł się podobać kibicom. Oczywiście szkoda tych rzutów karnych, ale ja naprawdę jestem zadowolony ze swojej gry, zwłaszcza w pierwszej postawie. Mam nadzieję, że ten słabszy okres mam już za sobą" - dodał bramkarz MKS-u Łukasz Zakreta, który w pierwszej połowie prezentował najwyższą formę.

Najskuteczniejszym graczem w kaliskiej ekipie był zdobywca 8 goli Michał Czerwiński, który był również autorem ostatniego trafienia, doprowadzającego do remisu. W karnych kaliszanie przegrali 2:4, ale i tak zasłużyli na słowa uznania za wyrównaną walkę z doświadczonym Górnikiem. Na ligowe parkiety szczypiorniści MKS-u wrócą dopiero w listopadzie.

Energa MKS Kalisz - Górnik Zabrze 26:26 k. 2:4 (16:11)

Energa MKS Kalisz: Zakreta 1, Padasinow - Czerwiński 8, Krycki 5, Szpera 4, Drej 2, Kniaziew 2, Pilitowski 2, Klopsteg 1, Misiejuk 1, Kwiatkowski, Piotr Adamczak, Adamski, Bożek, Grozdek

Górnik Zabrze: Kornecki, Galia - Gliński 5, Gluch 5, Daćko 4, Bąk 3, Sluijters 3, Tatarincew 3, Adamuszek 1, Buszkow 1, Czuwara 1, Tomczak 1, Gromyko 1, Gogola, Pawelec, Sićko

Autor: 

Personalia

e-mail
figiel@rc.fm

Nazwisko: 

Paweł Figiel

NEWS nr 2: 

N

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).