JA SYLWIUSZ

Pani Anna Janiak pracowała w Gminie Żelazków od roku 2007. Po 7 latach nabywania praktyki i doświadczenia zawodowego, w roku 2014 wystartowała w konkursie na stanowisko sekretarza gminy.

I wygrała.

Nie wygrał natomiast wyborów wójt Andrzej Nowak, za kadencji którego stopniowo zdobywała zawodowe szlify niezależnego urzędnika gminnego.

Z tym faktem postanowił zmierzyć się nowy – a dziś sławny na całą Polskę – wójt gminy Żelazków Sylwiusz Jakubowski.

Jako triumfator objął stanowisko i od podziału stanowisk zaczął swe rządy.

Najlepiej obrazuje to poniższa grafika wyborcza, publikowana w gazecie 7 dni Kalisza przed drugą turą wyborów na wójta – jesienią 2014 roku.

Prócz wójta, widnieją na niej kontrkandydaci Jakubowskiego, którzy po przegranej w 1 turze, udzielili mu poparcia dla zwiększenia jego szans oraz inne osoby czynnie go wspierające. 4 z 6 tu widocznych, tuż po wyborach, decyzją nowego wójta natychmiast związało się zawodowo z Gminą Żelazków.

od lewej: Lech Gnerowicz, Bogdan Muszyński, Ewą Bąkowska, Sylwiusz Jakubowski, Włodzimierz Czarnecki, Marek Ginalski, Stanisław Gąsior

Jak mawiał pewien lokalny, lewicowy klasyk samorządu: "Ludzi kupa, a z robotą d..."

I wtedy się zaczęło.

„Wójt Jakubowski miał skłonność do traktowania mnie z pogardą, podważał moje umiejętności i kompetencje…, ludzką godność” – opowiada p. Anna, dodając: „Uznał, że może to robić bezkarnie i nic nie stanie mu na przeszkodzie w realizacji – jak domniemam - jego motta: JA TU TERAZ RZĄDZĘ”.

„To były zresztą jedne z pierwszych słów, które do mnie skierował” – wspomina Anna Janiak w rozmowie z Radiem Centrum.

Uprzykrzając zawodowe życie zastanej pani sekretarz (jak tylko człowiek władzy w tak zawiłej dla siebie i swoich politycznych dłużników sytuacji potrafi), zwolnił ją finalnie, tuż przed Wigilią 18 grudnia 2014 roku. Zarzucił niedopełnienie podstawowych obowiązków służbowych. Dodatkowo - w wypowiedzeniu - zasłonił się brakiem zaufania do p. Anny.

Fakt, znali się krótko. Tydzień.

To też zauważył Sąd, który, z powództwa p. Anny, po rocznym przebiegu postępowań w dwóch instancjach, orzekł ostatecznie w styczniu 2016 roku, że wójt Jakubowski nie miał podstaw do wypowiedzenia pracy p. Annie. Nie uchybiła ono żadnym swoim obowiązkom służbowym, których rzekome okoliczności przywoływał w wypowiedzeniu o pracę wójt.

Pani Anna ma zatem satysfakcję z obronionego, dobrego imienia byłego urzędnika gminnego.

Dużo to czy mało? Zależy co i jak liczyć.

Jako, że, Anna Janiak w trakcie przewodów sądowych doszła do wniosku, iż z wójtem typu Sylwiusza Jakubowskiego pracować się nie da, zmieniła część swojego powództwa - z przywrócenia do pracy na odszkodowanie - i do pracy w Gminie Żelazków po wygranym procesie się nie wybiera.

Oczekiwanie na odszkodowanie finansowe przysługujące jej na mocy wyroku sądowego z klauzulą wykonalności i wnioskiem egzekucji komorniczej przeciągało się 9 lutego.

Mimo, że przegrany – zdaje się na kilku frontach - wójt Jakubowski twierdzi, iż zapłaty dokonał 1 lutego, pieniądze na komorniczym koncie znalazły się dopiero w poniedziałek, w dniu w którym Radio Centrum wystosowało do Gminy Żelazków pierwsze pytania. Gminy, którą rządzi swój chłop - Sylwiusz Jakubowski.

Co na to p. Anna?

na fot.: Anna Janiak

„Filozofia „ja tu teraz rządzę” nie wystarczy w moim odczuciu do pełnienia funkcji wójta gminy. Osobiście pełniąc funkcje kierownicze zawsze przeciwdziałałam dyskryminacji pracowników, traktowałam ich sprawiedliwie bez względu na różnice poglądów czy inne. Dlatego nie chcę mieć do czynienia z panem Jakubowskim, bo nie daje on takich gwarancji. Ani jako wójt i ani jako człowiek” – powiedziała Radiu Centrum.

Co tu można więcej dodać?

Może to?

Autor: 

Personalia

e-mail
krysiak@rc.fm

Nazwisko: 

Piotr Krysiak

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).