Trwa pogotowie strajkowe m.in. w kaliskim Szpitalu Zespolonym przy ul. Poznańskiej. To akcja ogólnopolska, która ma pokazać problemy w poszczególnych branżach. "Postulaty dotyczące ochrony zdrowia są w całej Polsce takie same" - powiedział Radiu Centrum Władysław Gorzkiewicz, przewodniczący NSZZ Solidarność w kaliskim szpitalu:

"Przede wszystkim bardzo niskie kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia, co powoduje, że szpitale się zadłużają, że są coraz większe nadwykonania, za które nie płaci NFZ. To wszystko ma przełożenie na wynagrodzenie pracowników. W Kaliszu wyczerpaliśmy wszystkie możliwe środki jeśli chodzi o rozmowy dotyczące podwyżek z dyrekcją. Od 8 lat słyszymy, że nie ma pieniędzy na podwyżki. Nie daje nam się nadziei, kiedy te pieniądze mogą być. Ewentualnie w takiej sytuacji pozostaje nam spór zbiorowy i rozpoczęcie całej tej procedury. Jednak wszyscy chcemy tego uniknąć. Wiadomo, ochrona zdrowia to specyficzna dziedzina. Tutaj chodzi o bezpieczeństwo pacjentów. To niekorzystnie wpływa też na wizerunek szpitala."

Zdaniem Gorzkiewicza, wśród pracowników wszystkich grup zawodowych zauważa się coraz większe niezadowolenie. "Jeżeli rząd nie zacznie zwiększać nakładów na ochronę zdrowia, to może dojść do takich samych sytuacji strajkowych, jakie były niedawno w górnictwie" - dodał Gorzkiewicz. Jakiekolwiek dalsze kroki są uzależnione od efektów rozmów na szczeblu krajowym m.in. z premier Ewą Kopacz. Te mają się odbyć do końca stycznia.

Negocjacje przedstawicieli trzech central związkowych - NSZZ "S", Forum ZZ i OPZZ z rządem mają dotyczyć postulatów zgłoszonych przez stronę związkową podczas wrześniowych protestów 2013 r. w Warszawie.