Były czasy ze do Warszawy kursowalo 8 pociągow, w tym jeden expreess ''ODRA''. trzy byly w nocy, 2-3 z rana i dwa po południu i wszystkim sie oplacalo. byly zaprelnione nieraz na maxa. A dzisiaj zamiast obnizyc cene biletu, podnosi sie ceny a likwiduje polaczenia. Wiec nie ma sie co dziwic ze malo ludzi jedzi, za co maja jezdzic??????? Jak nie ma pracy, nie ma za co oplacic rachunkow wiec nie jezdza tylko stoja w kolejkach po zapomogi. No i tyle.

Jeżdżę tym pociągiem dosyć często i nadmiaru wolnych miejsc jakoś nie zauważałem. Natomiast z tego co wiem sporo wolnych miejsc było w wyjeżdżającym kwadran wcześniej z Warszawy do Wrocławia IC FREDRO. Likwidując pociąg pospieszny spółka IC chce zmusić podróżnych do kupna biletu który kosztuje (razem z miejscówką) ponad dwa razy drożej - zamiast 54 zł aż 115 zł. To są pierwsze efekty ubiegłorocznego przejęcia pociągów pospiesznych przez IC, które obiecywało wtedy że nie wpłynie to na likwidację dotychczasowych połączeń kosztem połączeń IC.

Wprawdzie

zaorać to holer..... PKP dziadkowie budowali a teraz dziadostwo burzy!!!!!! WŁADZE PKP otwórzcie końcu oczy i zobaczcie co robicie a jak chcecie zobaczyć jak powinna funkcjonować kolej to wybierzcie się do niemiec ale wy wolicie pociągi likwidować bo to jest łatwiejsze!!!! wasze podejscie do sprawy woła o POMSTE DO NIEBA!!!!

Do PKP też mam zastrzeżenia, ale niestety ludzie traktują pociągi jako coś gorszego od samochodu, pociągiem jeżdżą gdy już nie mają czym. Ja jako miłośnik kolei namawiam, aby jeździć chociaż tym, co mamy. Inaczej będą kolejne redukcje, straciliśmy Cegielskiego Przemyśl - Kraków - Kalisz - Poznań, a widać już ciąg dalszy koszmarnych redukcji. W Kaliszu nieraz jest dużo wolnych miejsc siedzących, Cegielski świecił pustkami. Uważam, że to pociąg powinien być kojarzony z wygodą, niestety jeśli dalej będziemy tracić połączenia, to stanie się obiektem muzealnym. Niech posłowie nie biorą dotacji na paliwo,tylko korzystają ze swoich darmowych przejazdów PKP!

Kolejnie kłamstwo pekapowskiej biurokracji,ta pani nigdy pewnie jechała prosną w która miała dobra frekwencje i często trzeba podrózowac na korytarzu.
To ciecie na oslep,tym łatwiejsze ze w regionie nikt z parlentarzystów i władz samorządowych nie interesuje się koleją,choć niektórzy twierdzą ze tak(Józef Racki na przykład)