Pielęgniarka pod wpływem alkoholu dyżurowała na oddziale rehabilitacji szpitala w Koźminie Wlkp. (powiat krotoszyński). Sprawa wyszła na jaw dzięki czujności bliskich jednego z pacjentów, których zaniepokoiło zachowanie pielęgniarki.

Podawanie leków, wykonywanie podstawowych zabiegów, a także pełna opieka nad chorymi, to zadania, z którymi każda pielęgniarka mierzy się codziennie na szpitalnym dyżurze. Konsekwencje zachowania pijanej 48-letniej kobiety mogły być więc tragiczne. O zdarzeniu w Koźminie rodzina poinformowała policję. Podejrzenia były słuszne, po przebadaniu alkomatem okazało się, że kobieta miała ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Jak poinformowała Radio Centrum mł. asp. Teresa Walkowiak z krotoszyńskiej policji na 48-latkę nałożono mandat w wysokości 200 złotych, tu jednak policyjne dochodzenie się kończy.

Dalsze konsekwencje wobec nieodpowiedzialnego zachowania pielęgniarki może wyciągnąć pracodawca. O komentarz w tej sprawie Radio Centrum zwróciło się do dyrekcji krotoszyńskiego szpitala, pod który podlega placówka w Koźminie Wlkp. W odpowiedzi Krzysztof Kurowski, dyrektor szpitala, poinformował: "W dniu incydentu pielęgniarka została odsunięta od obowiązków, a następnego dnia SPZOZ rozwiązał z nią umowę o pracę".