Nie żyje 20-letni kierowca i pasażer

RADIO CENTRUM - PIERWSZE W CENTRUM WYDARZEŃ

Kolejny śmiertelny wypadek w regionie. W niedzielę, po godz. 20-tej w miejscowości Szałe (gm. Opatówek, pow. kaliski) Ford Fiesta uderzył w drzewo.

20-letni kierowca - mieszkaniec Kalisza, zginął na miejscu. Do szpitala w ciężkim stanie trafił 23-letni pasażer samochodu. Niestety jego też nie udało się uratować. 23-latek zmarł w poniedziałek w szpitalu. 

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący pojazdem jadąc od miejscowości Szałe do Kalisza, na łuku drogi nie dostosował prędkości do panujących warunków, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że samochód wbił się w drzewo. Przód samochodu został całkowicie zniszczony. Strażacy, aby wydobyć rannego, musieli rozcinać karoserię auta.

Policja wyjaśnia okoliczności wypadku. Droga w tamtym miejscu przez kilka godzin była całkowicie zablokowana.

 

marciniakatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Szczęście, że nikt z

Szczęście, że nikt z przeciwka nie jechał, bo idiota wleciał na czołówkę. Gdyby chłopak miał własne auto i je utrzymywał z własnych zarobionych pieniędzy, to by tak nie zapieprzał na tej nędznej drodze w obawie o zawieszenie.

wlasnie...brawo dla ososby

wlasnie...brawo dla ososby która napisala...a gdyby tak szedl ktos trzeci....matka z dzieckiem,czyjis rodzice....to by dopiero byla tragedia i to wylacznie z głupoty kierowcy....bo ja bym nie chciala zeby przez kogos bezmyslnosc i glupote zginał ktos z mojej rodziny!!!i znajomych!!!

Wielka tragedia ! Wyrazy

Wielka tragedia !
Wyrazy współczucia dla krewnych !
Al niestety za brak wyobrażni , lekkomyślność i głupotę płacić trzeba najwyższą ofiarę - życia !
I nie ma zmiłuj się. Człowiek jst posiadaczem / podobno / rozumu i doprawdy nie wiem dlaczego nie korzysta z tego przywileju ? Nie oni pierwsi i ostatni ... już w kolejce czeka cała rzesza do Abrahama !

Słuchajcie, bardzo mnie

Słuchajcie, bardzo mnie bolą niektóre komentarze tutaj zamieszczone, ponieważ prawdę mówiąc, gdybyśmy wiedzieli, że po wyjściu z domu coś nam się stanie to byśmy z niego nie wychodzili...
Z wielkim żalem opłakuję Krystiana, bo był dla mnie jak młodszy brat, Mateusza także znałam osobiście i nigdy, przenigdy nie pogodzę się z myślą, że ich już nie ma wśród nas. Jeden nieprzemyślany czyn nie powinien przekreślać całego życia, tak jak to się stało w tym przypadku. Cały czas mam przed oczyma twarz uśmiechniętego Krystiana który mówi "...no weeź..." gdy Go coś pozytywnie zdziwiło bądź rozśmieszyło. Nie wiem jak niektórzy tutaj mogą cieszyć się z tego, że ktoś umarł...Czy Wy kiedykolwiek straciliście kogoś bliskiego?-jak można się cieszyć z takiej tragedii!
Krystian był kochanym chłopakiem, zawsze próbował zrobić tak by było dobrze, starał się każdemu w miarę możliwości pomóc, choć może czasem postępował nierozsądnie, ale zawsze był by pomóc i nic nie chciał w zamian...Miał tyle jeszcze do przeżycia, ileż wzlotów i upadków mógł jeszcze przeżyć...głupia śmierć zbyt wcześnie Go dopadła...
Proszę Was wszystkich którzy nie znaliście tych chłopaków a wypowiadacie się tutaj mówiąc, że "cieszycie się", bądź "że to dobrze, bo o jednego pirata drogowego mniej", o zachowanie tych opinii i komentarzy dla siebie (wiem, że internet kusi by się wypowiedzieć w każdej sprawie, ale...) i uszanowanie czyjejś tragedii, bo pamiętajcie, że po Krystianie i Mateuszu pozostały opłakujące ich rodziny i Wasze słowa już nie zabolą tych chłopców lecz właśnie ich rodziny...
Nikt tak młody nie zasługuje na śmierć...
Krystian gdziekolwiek teraz jesteś, dziękuję Ci za wszystko...
[*][*][*] ;(

Sam mam dwoch synow , ktorzy

Sam mam dwoch synow , ktorzy sa potencjalnymi kierowcami za czas jakis , pokazalem im miejsce wypadku dla przestrogi , sory nie ma wytlumaczenia ani dla chlopakow ani tym bardziej dla dziewczyny bo z ostatnich informacji z dobrego zrodla chlopcy byli na gazie . Co by bylo gdyby tam szla grupa ludzi lub dzieci jechaly na rowerach strach sie bac . Niech im ziemia lekka bedzie szkoda rodzicow , dziewczyny , ich tez szkoda ale wyobrazni poprostu 0 .

Na nauce jazdy powinni

Na nauce jazdy powinni jeszcze uczyć wyobraźni bo tego najbardziej brakuje polskim kierowcom ... jeśli tak w ogóle można nazwać tego małolata co kierował.

wyobraźni nikogo nauczyć

wyobraźni nikogo nauczyć nie można, ale może gdyby nauką jazdy zajmowali się instruktorzy doświadczeni, potrafiliby przekazać część swej mądrości młodym kandydatom na kierowców - niestety, częsty widok to instruktor zaledwie dwudziestoparoletni, dłubiący, za przeproszeniem, w nosie i odwrócony w przeciwną stronę, ziewający ze znudzenia - czego ktoś taki nauczy? a gdy zdarzy mi się widzieć "elkę" z takim instruktorem za kierownicą, to ludzie strzeżcie się!! pędzi jak wariat i w tyle ma przepisy, taki ważny, że jego przepisy już nie dotyczą, przepisy są dla głupich - proszę, jaki to przykład "wyobraźni" dla osiemnastolatków....

Byłam... Widziałam...

Byłam... Widziałam...

Każdy z Was WZOROWO jezdzi... szkoda, że tylko przez internet, oceniając innych... tak łatwo Wam osądzac.
Poniesli karę surową, zbyt surową... Nie będą mieli okazji jej naprawic. Krystian nie wyniesie JUZ NIC z Waszych nauk, a Jego bliskim sprawiacie tylko ból... Niech każdy potaktuje to jako lekcje dla siebie i spróbuje ją wykorzystac, siedząc za kierownicą.

Osobiście nie umiem pogodzic się ze śmiercią Mateusza... Będąc tak blisko całej tragedii, głęboko wierzyłam, że jest szansa...

[*] Krystian dziękuje ci za

[*] Krystian dziękuje ci za to co dla mnie zrobiłeś i czego nie zdarzyłeś zrobić zostaniesz w mojej pamięci na zawsze i zawsze cie będę pamiętać jako najlepszego szwagra na świecie !!!

Rozumiem że w Polsce może

Rozumiem że w Polsce może każdy wyrazić swoja opinie i zdanie na każdy temat ale proszę was nie obwiniajcie tylko i wyłącznie Krystiana o tą tragedie bo załam go i wiem jaki był i wiem też dla czego jechał z taką prędkością ... Ok może będziecie uważać że go w tym momencie usprawiedliwiam bo to mój kumpel ale tak nie jest ja chce po prostu żeby nikt nie szargał jego imienia bo w kocu nie żyję i nie da sie zmienić biegu zdarzę ale możemy zrobić jedno pamiętać go jaki był zajebisty i wyobrazić sobie co przezywają teraz jego bliscy i znajomi bo wiem doskonale jaki to był szk dla nas gdy sie dowiedzieliśmy o jego śmierci bo każdy go zna jako uśmiechniętego dobrego i kochanego wariata gdzie zawsze przy kimś był jak go sie potrzebowało i zawsze nas wspierał wiec teraz chce się zrehabilitować i proszę nie piście już takich bzdur bo na prawdę to już nic nie zmieni a tylko nas dobija jak ktoś go ocenia nie znając sytuacji ...

Droga Ewo!. Zapewne ten

Droga Ewo!. Zapewne ten wredny samochód sam tak gnał. Biedny kierowca zapewne wzbraniał się jak mógł, żeby ten pedał gazu się sam nie wciskał. Biedak ! A wiem, że samochody jak chcą poszaleć to nawet do 200/h dochodzą, szczególnie na wąskich, zniszczonych jezdniach. I co ten biedny kierowca może! Nic! Może tylko mieć nadzieję że sam samochód nie rozpędzi się bardziej! Mnie zawsze tych biednych kierowców żal, jak taki samochod sam zaczyna brykać. Strach!!!

A Ty masz prawo jazdy?

A Ty masz prawo jazdy? Jeździsz od młodego? Nie szalałeś nigdy? Bo mówisz jak mój dziadek. Często mówi, jaka ta dzisiejsza młodzież dzika, bo tak szaleje na imprezach, lecz kiedyś się zapomniał i powiedział jak po jednej zabawie tak się zaczęli chłopacy tłuc, że w końcu jeden miał wbite widły w plecy. Ale kiedyś byli spokojniejsi...
Znam kilku (dosłownie kilku) kierowców, którzy nie szaleli jako młodzi, ale za to prowokowali sytuacje niebezpieczne w inne sposoby. Nie słyszałem jeszcze o kierowcy, który za młodu nie zrobił jakiejś głupoty. Instruktor nauki jazdy za młodu wymusił pierwszeństwo na Starze (na szczęście nic się nie stało poważnego), flegmatyczny starszy kierowca (nigdy nie spotkałem się z tym aby przekroczył 75km/h) za młodu miał wypadek przez brawurową jazdę motocyklową, stateczny ojciec rodziny, jeżdżący do 100km/h wyleciał z drogi samochodem przy prędkości 170km/h.
Tak, szalenie samochodem to domena młodych... tylko, że każdy był kiedyś młody!
Ten akurat nie zapanował nad samochodem przy tej prędkości i zginęły dwie osoby. Dobrze pisał ktoś niżej - może za kilka lat również zostałby flegmatycznym kierowcą nie przekraczającym 60km/h w terenie zabudowanym i do końca życia nie spowodował żadnego wypadku. Niestety tego już się nie dowiemy.
Chyba nie istnieje osoba, która w życiu nie zrobiła czegoś niebezpiecznego dla siebie, czy innych, a jakoś jest ponad 6mld (podobno już ponad 7mld) ludzi, którzy wciąż żyją. Nie należy tak go ganić. Oczywiście nie bronię go, bo przegiął i nie miał szczęścia. Jednak jeżeli każdy za głupotę by miał być karany, to nikogo by nie było.
Nie znałem go, sam za młodu podobnie jak znakomita większość - szalałem, lecz wypadku nigdy nie miałem.

po prostu idiotów nie

po prostu idiotów nie brakuje co by było gdyby tamtędy szedł ktoś z dzieckiem albo kilka minut wcześniej lub później gdy co niektórzy idą na przystanek autobusowy aby powrócić do domu z działek

nie wypisujcie tych głupot

nie wypisujcie tych głupot , nikogo nie oskarżajcie .każdego z nas może to spotkać czy ma prawko od roku czy też od dwudziestu lat. .byli za młodzi żeby umrzeć całe życie jeszcze przed nimi.kondolencje dla rodziców.[*] [*]

mam 20 lat i przyznaje się

mam 20 lat i przyznaje się brak jeszcze tego opanowania ale i tak jeżdżę do 100 max bo po 1 Panda (1.1) po 2 jedyne auto w domu. muszę o nie bardziej dbać niż o siebie! i 2 lata prawko i 35tyś przejechane...

no to uważaj dalej

no to uważaj dalej chłopcze ;-) i trzymaj się tego, bo raczej widzę, że w terenie zabudowanym nie świrujesz, pozdrawiam Sławomir

Piszecie

Piszecie głupoty.....Pasażer to mój sąsiad razem sie wychowywaliśmy i był "spoko" człowiekiem. Stało się co się stało nie udało się go uratować jest to przykre....i wiem ze rodzinie jest bardzo ciężko. Co do kierowców każdy łamie przepisy na swój sposób!!! a jak sie użalacie to jeździjcie 50km/h po mieście przepuszczajcie pieszych na pasach a nie ich chcecie zabic!!! W tym przypadku kierowca jechał zaszybko nie opanował auta i poniosł za soba innych;/

nie piszcie tych bzdur

nie piszcie tych bzdur każdego to może spotkać bez względu na wiek.i każdego jest szkoda czy to kierowca czy pasażer.NIE OBWINIAJCIE NIKOGO.współczucia dla rodziny. [***]

Polacy mają taką dziwną

Polacy mają taką dziwną przypadłość, że litują się nad sprawcą, przestępcą itd. 20 letni człowiek jest osoba dorosłą i dostając prawo jazdy do ręki, wsiadając do samochodu i ierując 1,5 tonową masą metalu jest odpowiedzialny za innych pośród których się porusza. Więc nie rozumiem dlaczego tłumaczycie takich bezmyślnych ludzi. Wasza wyrozumiałość kończy się w momencie jak Wam najedzie na głowę i musicie resztę życia spędzić na wózku lub zabije Wam kogoś bliskiego. Ja jadąc drogą chcę mieć pewność, że wokoł mnie poruszają sie ludzie, którzy choć trochę biorą pod uwagę moje zdrowie i życie. Bezmyślnych debili boję się i tacy nie powinni znajdować się na drodze. Jeśli jednak taki prowadzi i nawywija to należy mu się potepienie a nie branie w obronę. Czytając te mowy obrończe mam wrażenie, że sporo ludu posiada taki rozumek jak ten młody i ma poczucie jakiejś solidarności w głupocie i nieodpowiedzialności.

Niestety, ale większość

Niestety, ale większość naszego społeczeństwa tego nie rozumie. Przeciętny polaczek uważa, że od poniedziałku do soboty może krzywdzić innych, ale w niedzielę pójdzie się wyspowiadać i konto jest wyzerowane. Mało kto wsiadając do samochodu zastanawia się nad zdrowiem i życiem pozostałych uczestników ruchu. Prawie każdy kierowca ma w głębokim poważaniu to czy z drugiego człowieka zrobi kalekę, czy odbierze mu życie. Przecież zawsze może się wyspowiadać, odsiedzieć w porywach ze dwa latka i można dalej żyć nie przejmując się niczym.

100% racji! A te wszystkie

100% racji! A te wszystkie Arletki i Ewunie niech dalej lamentują jacy to byli dobrzy i niewinni chłopcy... Mogli jeszcze tyyyyyle dobrego zrobić :( np. wjechać po pijanemu w grupę ludzi itp. Ludzie! Przecież to byli idioci, bandyci i bezmózgi! Pomyślcie! SZCZĘŚLIWIE się skończyło, że tylko siebie zabili! Nie obchodzi mnie oburzenie znajomych ofiar, więc powiem prosto z mostu: dwóch idiotów mniej! Dziękuję za uwagę.

Byli mlodzi i mieli całe

Byli mlodzi i mieli całe zycie przed soba ale niestety szybka jazda ich zabiła! Ich miejsce nie powinno byc teraz w kosciele jako na mszy pogrzebowej, lecz kiedyś w kosciele jako na mszy ślubnej!
Szkoda ze tak wyszlo, no ale niestety zycie ma sie tylko jedno i trzeba wiedziec jak z niego korzystać.

Na miejscu wypadku było

Na miejscu wypadku było mnóstwo gapiów, wiem jedno, zobaczenie na żywo czegoś takiego na prawdę uczy szacunku do życia i pokory do kierowania. Ogromne dzięki należą się straży i medykom, to niesamowite jak walczyli o życie tego chłopaka. Żal, że się nie udało.. przecież byli młodzi, mieli całe życie przed sobą, mimo swojej nieodpowiedzialności...

Czytając wasze komentarze

Czytając wasze komentarze sądze ze jestescie założenia "mądry polak po szkodzie"
Nie oszukujmy sie każdy z nas jezdzi nie przepisowo łamiąc ograniczenia.
Teraz nazywacie sie kierwocami bo cos sie stało i wam to sie nie przytrafiło.

Ostatnio zbyt dużo młodych

Ostatnio zbyt dużo młodych ludzi odchodzi z tego świata. Ja mam poważny wypadek za sobą i dostałem kolejną szansę, którą staram się wykorzystać. Niestety ci młodzi ludzie już nie żyją i nie będą mogli opowiedzieć o całym zdarzeniu. Ale może po raz kolejno warto zastanowić się zanim przekroczymy dozwoloną prędkość, że życie mamy tylko jedno i przykro byłoby umrzeć w takich okolicznościach.

Proszę nie piszcie, że

Proszę nie piszcie, że zawsze tylko młodzi ludzie (sam mam już trochę lat prawko i setki tysięcy km za kierownicą) powodują zagrożenie, gdyż mnóstwo jest starszych tak samo niebezpiecznych. Przykład? Ostatnio jak byłem u dziewczyny, to jej wujek chciał prowadzić, mimo iż z przepicia ledwo szedł, czy szef, który rzadko jeździ trzeźwy, a sam nie ma prawa jazdy za spowodowanie wypadku po pijaku.
Swoją drogą to nie bronię młodych, bo mało kojarzę takich, co jeździli spokojnie zaraz po prawie jazdy (sam też nie byłem święty i teraz aż mnie ciarki przechodzą jak myślę co wyprawiałem). Dobrym przykładem może być znajomy brata, z którym pojechaliśmy do Poznania kilka lat temu. Uważał siebie za świetnego kierowcę, na Szałe jechał raz podobno 170km/h (z opowiadań brata), bo ma świetne wyczucie samochodu, lecz jak doszło do poruszania się w ruchu miejskim, na rondach ze światłami, tramwajami, to w pewnym momencie się poddał i do końca dnia to ja prowadziłem jego samochód.
Takich cwaniaków jest mnóstwo niestety. Na prostej chojrak, ale jak trzeba myśleć o sytuacji dookoła siebie, to już jest gorzej.

Co do miejsca wypadku, to akurat tam głównym winowajcą była prędkość do której dołożyła się hopa na drodze. Na tym zakręcie wpierw się nurkuje, a potem wybija samochód tak, że koła tracą przyczepność z asfaltem i obojętnie kto by prowadził, to i tak nie zapanuje nad samochodem.

P.S. Sam jeżdżę z prędkościami do 80-100km/h (więcej tylko na drogach typu autostrady, czy szybkiego ruchu), znam też wielu, którzy jeżdżą jeszcze wolniej, ale każdy z nich (w tym i ja) szalał za kierownicą zaraz po zdaniu prawa jazdy. Więc proszę nie wybielajcie się tak i nie plujcie jadem na młodych, bo pewnie większość też tak jeździła a teraz mają się za świętych. Sam potrafiłem się ścigać w zaraz po prawie jazdy, lecz jakoś mi przeszło z czasem. Mimo iż tak szalałem, to nie miałem w życiu nawet stłuczki (dodam, że prawo jazdy odebrałem 16 lat temu, a wcześniej namiętnie jeździłem na motorowerach, czy rowerem od samego dziecka). Z tym młodym kierowcą mogłoby być tak samo i za kilka lat jeździłby również spokojnie - to się odnosi do ciebie NORMALNY KIEROWCA!

P.S.2 Do chłopaka, który ma 20 lat - po takim okresie za kółkiem, to jeszcze nie jesteś kierowcą i za przeproszeniem gówno wiesz jeszcze o jeździe. Po roku czasu to na dobrą sprawę pewnie jeszcze nie umiesz dobrze operować pedałami czy skrzynią biegów, o jeździ nie wspominając. Zresztą dałeś popis swojej wyobraźni drogowej pisząc o prędkościach z jakimi podróżujesz. Przy 100km/h jak wyskoczy tobie coś przed maskę, to nie zdążysz zareagować, a hamowanie zajmie tobie dziesiątki metrów. Poza tym znając życie, to pewnie nie zwracasz uwagi na coś takiego w lusterku jak martwa strefa...

P.S.3 Jako iż jest dużo młodych kierowców, to dam kilka rad, które mi pomagały i pomagają w prowadzeniu (starsi też mogą skorzystać. Mi nieraz uratowały skórę):
- jak jedziesz nie swoim samochodem i będzie pusta droga, to warto jak najprędzej po ruszeniu sprawdzić jak działają hamulce. Rozpędzasz się do 40km/h i pedał w podłogę - każdy samochód w innym miejscu się zatrzyma i już trafiłem na niejeden, który wyglądał na sprawny, ale przy takiej próbie wychodziło choćby, że ma zapowietrzone hamulce, czy nie był dawno wymieniany i zaczął wchłaniać wodę. Prócz tego zdarza się też czasami, że ktoś przegrzał okładziny hamulcowe i wtedy również skuteczność leci na łeb, mimo iż jest ich dużo,
- ZAWSZE używaj migaczy. Nawet jak nie trzeba, to też, gdyż wyrabia to dobre przyzwyczajenie,
- ZAWSZE przy wykonywaniu nagłych korekt jazdy (wyprzedzania, skręcania, itp.) patrz w lusterka. Motocykl może mieć bez problemu w mgnieniu oka pojawić się wyłonić zza samochodu za tobą i wyprzedzać po lewej, albo rowerem ktoś może wyprzedzać cię z prawej (sam jeżdżę dużo od dziecka i prędkość 50km/h to dla mnie jakiś wielki problem, a i ponad 70 też da się osiągnąć). Czasem lepiej wlecieć w dziurę, niż uderzyć w kogoś.
- zimą dobrym ćwiczeniem jest wpadanie w kontrolowany pośligz, ale tylko tam gdzie jest to bezpieczne, czyli gdy w okolicy nie ma domów, drzew, słupów, innych ludzi czy pojazdów i nawet jak nie zapanujesz nad pojazdem, to nic tobie, czy innym się nie stanie. Pamiętać należy o małej prędkości i nie polecam ćwiczyć latem gdyż jest to wtedy niebezpieczne nawet jak nikogo nie ma (choćby dachowanie). Ćwiczenie mimo iż głupie, przydaje się w niebezpiecznych sytuacjach, gdy przyczepność nas zaskoczy,
- ZAWSZE zapinaj pasy!!! Niezależnie czy siedzisz z tyłu, czy z przodu. 8 lat temu jako jedyny w samochodzie miałem zapięte pasy (siedziałem z tyłu). Pozostała trójka jechała bez nich. Kierowca nie zapanował nad samochodem w poślizgu i tylko ja wyszedłem z wypadku bez jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu. Reszta miała stłuczenia, czy złamania jakieś (palca, ręki). Aby trochę pobudzić wyobraźnię, to pomyśl, że bez pasów przy wybuchu poduszek powietrznych, same one mogą zrobić dużą krzywdę (np. złamanie nosa, czy problemy z kręgami). Nie ma znaczenia tu prędkość, bo nawet przy 20km/h one równie mocno strzelą w twarz. Jeżeli poduszki nie zadziałają, to jako kierowca uderzasz zębami w kierownicę (słyszałem kiedyś o wypadku, gdzie 36-latek stracił w ten sposób wszystkie swoje zęby z przodu), jako pasażer uderzasz w deskę rozdzielczą głową. Przy uderzeniu z boku latasz po samochodzie bezwładnie. Jeżeli pasażer z tyłu ma niezapięte pasy, to nie pozwalaj mu na to. Jeżeli ty będziesz miał zapięte, a on nie, to przy uderzeniu on wleci na ciebie. Jeżeli się popytasz, to pewnie usłyszysz o jakimś wypadku, gdzie pasażer na tylnej kanapie potrafił złamać w locie siedzenie z przodu.
Jest dużo ludzi, którzy twierdzą, że pasy zapięte są niebezpieczne, bo ktoś tam miał wypadek i tylko dzięki niezapiętym przeżył (ja sam znam taką osobę), jednak są to wyjątki potwierdzające regułę. Porozmawiaj z policjantami, strażakami, czy ratownikami, oni powiedzą o ilości idiotów, którzy zginęli tylko dlatego, że nie mieli zapiętych pasów,
- na przejeździe kolejowym ZAWSZE sprawdzaj, czy nie jedzie pociąg. Nawet jeżeli jest strzeżony, to warto to zrobić - ile jest przypadków pijanych dróżników. Może się też zdarzyć, że zasłabnie, a tobie nikt nie wróci życia jeżeli to będzie jego wina,
- NIGDY nie jedź po alkoholu! Nawet jeżeli nie wpływa on na twoją sprawność psycho-ruchową, to pomyśl sobie, że jak ktoś spowoduje wypadek w którym ty będziesz poszkodowany, to w najlepszym wypadku policja uzna cię za współwinnego (mimo iż mogłeś jechać w 100% zgodnie z przepisami). Po co to? Dodam też, że mój organizm potrzebuje na oczyszczenie się z alkoholu zawartego w puszce od piwa około 2 godziny, ale kilka tygodni temu nie wiem czemu, ale potrzebował na tą samą czynność 4 godziny!
- na drodze bardzo ważne jest opanowanie. Jeżeli ktoś zachowuje się chamsko w stosunku do Ciebie, czy prowokuje niebezpieczne sytuacje, to mu ustąp. Nie ma sensu pokazywać swojej wyższości, jeżeli jest idiotą, to i tak nie zrozumie.
- Nie uważam się za dobrego kierowcę. Ciągle ćwiczę swoje umiejętności i nawyki. Mimo iż wiele km już za mną, to wciąż jeszcze znajduję rzeczy, które mogę poprawić w swoim prowadzeniu. Wy również po latach zrozumiecie, że głupio jeździliście za młodu.

Pozdrawiam,
Adam

Popieram. Bardzo dobrze

Popieram.
Bardzo dobrze napisałeś.
Jest tylko jeden problem. 20-latki i tak nie czytają, nie stosują się do tych rad bo... to jeszcze 20 latki... nic i nikt ich chyba nie nauczy.. dopiero życie

mam 20lat, auto nowe z

mam 20lat, auto nowe z salonu ale ! panda 1.1 i kredyt który trzeba spłacić . do 100 max bo powyżej wir w baku . i brak kasy na mandaty. 35tyś przejechane i jeszcze żyje:)

A JA SIĘ CIESZĘ BO JEST

A JA SIĘ CIESZĘ BO JEST JEDNEGO MORDERCY MNIEJ NA DROGACH. WSZYSCY CO TAK JEŻDŻĄ POWINNI SIĘ POZABIJAĆ TO BYŁO BY DOBRZE. PRZYNAJMNIEJ POCZUŁEM SIĘ TROCHĘ BEZPIECZNIEJ :) ZAWSZE JAK CZYTAM TAKIE INFORMACJE TO MNIE TROCHĘ USPOKAJA MYŚL ŻE TAKI KIEROWCA NIE BĘDZIE MNIE WYPRZEDZAŁ Z NAPRZECIWKA.
TU NIE MA SIĘ CO ROZCZULAĆ ALBO SIĘ JEŹDZI NORMALNIE ALBO NIE I KROPKA.

czyjas smierc cie cieszy ...

czyjas smierc cie cieszy ... /??? TY WOGOLE WIESZ CO PISZESZ... NIE CIESZ SIE..! .. BO ZYCIE JEST OKRUTNE ,moze smierc nie jest taka straszna ,a ty mozesz skonczyc kiedys na wozku inwalidzkim -__!!

Powiem tak, mi jest nie

Powiem tak, mi jest nie szkoda tego co się rozbił tym samochodem, naprawdę - szkoda mi jest pasażera bo on niewinnie zginął.

Poza tym cieszmy się że nikogo więcej nie zabił .

Błagam, nie piszcie, że to

Błagam, nie piszcie, że to wina rodziców, ich złego wychowania...chęcie szybkiej jazdy nie wpaja sie od dzieciństwa, każdy jest kiedyś był młody i każdy robił jakieś głupstwa, czasem sa błahe, a czasem kończą się w ten sposób. Młodzi ludzie nie są świadomi tego co może się wydarzyć, nie widzą konsekwencji, zwłaszcza za kierownicą, gdzie należ również myśleć o innych uczestnikach ruchu drogowego. Na kursach na prawo jazdy powinno się pokazywać, czym kończą się wypadki ich ofiary opowiadac historię zwykłych ludzi, których śmierć przyniosła wiele cierpienia najblizszym...
Co do drogi, w tym miejscu droga jest okropna, a zimą to już lepiej nie mówić co się działo, jedna wielka dziura...wiadomo, nie można mówić, że to wina drogi, ale na pewno zwiększa to szanse na bezpieczniejszą jazdę...

Niestety następne młode

Niestety następne młode osoby zginęły, współczuje rodzinie ale kierowcy mi nie żal. Jeżdże po Polskich drogach już ładnych parę lat zawodowo i to co sie dzieje na drogach to jest szok, teraz jak mu powiedzą na CB ze jest czysto to leci przez wioske lub miasto po 100 km bo przeciez jest czysto, tylko szkoda tych dzieciakow co ida przez ulice do szkoly,oni tez chca pożyć i zobaczyć swiat, a taki balwan ma to gdzies. Na zachodzie za takie predkosci jest potencjalnym morderca i sa odpowiednie kary wiezienia tylko u nas sie tak z ty pieprza. Kazdy ma to gdzies bo to nie dotyczy jego osoby albo bliskich. Karac i jeszcze raz karac

Nalezy jezdzic tak by miec

Nalezy jezdzic tak by miec panowanie nad samochodem, wg mnie posiadacze prawa jazdy ci pierwsi powinni miec tylko i wylacznie sprzedawane auto o malej mocy silnika.

Tak się niestety kończy

Tak się niestety kończy brawura posiadaczy prawa jazdy, którzy powinni jeździć z zielonym listkiem (jak 20-to latek poniżej) za kółkiem nowozakupionego samochodu PK8..... Żal chłopaków i współczucie dla rodzin.

Niestety. Kolejny wypadek

Niestety. Kolejny wypadek śmiertelny w regionie. Tu mamy przykład brawury i głupoty młodego kierowcy, ale chciałbym przypomnieć, że to nie tylko ci młodzi powodują wypadki drogowe. Starsi kierowcy również potrafią jeździć jak wariaci. Przykład: wypadek śmiertelny w Kokaninie - 40-latek winny, wypadek śmiertelny busa w Pruszkowie- również 40-latek wiozący 11-latka, wypadek w Ociążu - ponad 60-latek, wypadek śmiertelny w Opatówku - 36 -latek. Miarą rozwagi za kierownicą nie jest wiek kierującego

Mieszkam kilometr od

Mieszkam kilometr od zdarzenia, siedząc w pokoju słyszałam huk, jak jechał tam 150km/h to musiało się tak skończyć przy takich nierównościach na drodze ;/.

Byłem rozmawiałem

Byłem rozmawiałem słyszałem. Wg świadków chłopak jechał około 150km/h. Ja jadąc tam 50 boje się ze mi koła urwie. BAAA dziecko wyskoczy na całym odcinku drogi jest teren zadubowany. 150km/h to nawet na nowej równiutkiej bursztynówce mozesz nie zapanowac a co dopiero na szałe teren zabudowany. Szkoda chłopaków kierowcy i pasażera ( pasażer dziś zmarł w szpitalu) ale to jest tylko i wyłącznie wina kierowcy.

oj nie do końca wina

oj nie do końca wina kierowcy 40% winy leży po stronie pasażera bo nie dopilnował aby kierowca jechał zgodnie jak należy a tam obowiązuje jazda z ograniczeniem do 40 km\h

Prawda jest taka, że

Prawda jest taka, że najczęściej jak ktoś jedzie jak wariat, to właśnie młode szczeniaki, którzy zrobią prawo jazdy i już im się wydaje, że są zawodowymi kierowcami. Mnie piratów drogowych nie szkoda, przynajmniej już nikogo nie zabije na drodze. Żal tylko rodziców i ich bólu. Więc moje kondolencje.

Do gościa co od roku ma

Do gościa co od roku ma prawko!!!! Chopcze ty z takim swoim doświadczeniem i swoja pewnością zastanów się czy wyjeżdzać na drogę, czy jeszcze poćwiczyć gdzies na polnych drozkach, bo ta twoja pewnosc i "madrosc" co gdzie mozesz jest niebezpieczna dla innych. Wiec radze zdjac noge z gazu i i troche pokory.

Sam sobie winien !!!!!!!!

Sam sobie winien !!!!!!!! Wystarczy popatrzeć jak jeździ młodzież jak dostanie prawo jazdy, SZPAN I NIC WIĘCEJ!!!!!! Dziękować Bogu, że nikt więcej przez głupków nie zginął !!!!!!!!!!!!!!

zapłakany stan drogi jest

zapłakany stan drogi jest przyczyną takiego wypadku. Jadąc nawet z niewielką prędkością samochód podskakuje jak na trampolinie. Zaden problem na takiej drodze miec wypadek, tylko życia ludzi szkoda.

Stan polskich dróg zawsze

Stan polskich dróg zawsze pozostawiał wiele do życzenia. Dlatego też trzeba zdjąć nogę z gazu tam gdzie samochód jak mówisz "podskakuje". Ja jakoś tam jeżdżę często i (odpukać) wypadku nie miałam. Pewnie drzewo też bylo winne że tam stało...

wszytsko przez to ze szale

wszytsko przez to ze szale nalezy do opatowka mogli bysie w koncu dogadac z kaliszem i zrobic szale dzielnicom kalisza remont tej drogi jest potrzebny na calej dlugosci opatowek nie ma kasy na to procz tego drugie niebezpieczenstwo stwarza sam zbiornik bo nie ma ratownikow na ktorych tez kasy nie maja czas by to zmenic referendum jakies albo cos potrzeba zmian i to szybko mam nadzieje ze chlopak zyje bylem tam :(

sorry ja mam 20 lat :) i nie

sorry ja mam 20 lat :) i nie powiem ze jezdze wolno ;p bo zawsze ponad 100 :) ale jak sie kogoś wiezie , to sie bierze za niego odpowiedzialność , wiec trzeba uwazać i wiedzieć kiedy mozna przyspieszyć a kiedy trzeba zwolnić. Już nie raz bym mial stłuczke ( nie z mojej winy ) bo kaliszaki mieszkajacy w blokach ( mowa tutaj o osobach od 35 do 60 lat ) wyjada raz w miesiacu na miasto i mysla ze wszystko im wolno :)
mam prawko ponad rok czasu , a tylko raz wylądowałem w rowie przez bezmyslność 40 latka który manem zajechał mi droge (prawdopodobnie uratowalem sobie zycie). Oczywiscie koszty złamań ktore odnioslem i odszkodowanie za samochod poniosla jego polisa . Wiec wiek nie ma znaczenia w wypadkach samochodowych :)
Fakt faktem szkoda chłopaka :(
Pozdrawiam , i szerokiej drogi mobile :D

Dales tutaj idealny przyklad

Dales tutaj idealny przyklad myslenia mlodych, niedoswiadczonych kierowcow. Wszyscy jezdza zle tylko JA umiem jezdzic. Jezdze szybko, ale poniwaz juz rok mam prawko to jezdzic umiem. Jestem juz doswiadczony bo juz jedna zime przejezdzialem. No i najgorsi sa ci panowie w srednim wieku jezdzacy po miescie 60tka. No a JA jako doswiadczony od roku kierowca juz wiem gdzie mozna jechac szybko a gdzie trzeba zwolnic... Takich wlasnie jak TY powinno sie elimonowac z ruchu. To nie te kaliszaki z blokow w wieku 35-60 sa najwiekszym zagrozeniem. To tacy jak TY są najwiekszym zagrozeniem. Jak przejezdzisz takich zim 10, to bedziesz mogl sie uwazac za KIEROWCE. Teraz jestes jak mina - kto na ciebie trafi ten moze miec pecha.

Bingo! Jak kmiot przejedzie

Bingo! Jak kmiot przejedzie z 250 000 km, to wtedy będzie mógł powiedzieć, że nabył trochę doświadczenia. Znam takich kierowców, co mają prawko "ponad rok" (24 miesięcy) i wydaje im się, że potrafią jeździć! Zapraszam do Berlina, czy Paryża na 6 pasmowe jezdnie i ronda, skrzyżowania z 8 pasami ruchu (w jedną stronę). Nawet by chłopczyk nie wiedział dokąd ma jechać :)
Pojeździł przez rok po Południowej Kalifornii (rejestracja PKA) i szpanuje przed panienkami z dyskoteki w Józefowie, jaki to z niego "Kubica"...

masz racje... dodam, ze np

masz racje... dodam, ze np mój ojciec jest instruktorem prawka przez 25 lat i nigdy nie powiedzial, ze idealnie jezdzi, ale prosze, swait postepuje 20 latki z rocznym prawkiem mistrzowie kierownicy :D

widze, ze kolega

widze, ze kolega doswiadczony... od roku prawko... a wypowiada sie jak ekspert... Juz sama twoja wypowiedz swiadczy o twojej glupocie: 1. rok to ty sie jeszcze uczysz jezdzic; 2. w miescie tez jezdzisz ponad 100?; 3. najgorsi kierowcy to buraki co sie przesiadaja z ciagnika na szybkie bryki...

Tak się kończy brawura i

Tak się kończy brawura i brak wyobraźni za kierownicą. Policja do roboty! Łoić mandaty gówniarzom i eliminować z ruchu za prędkość, chamstwo na drodze, czy przejazd na czerwonym świetle. Tylko przez kieszeń można wychować Polaka - kierowcę. Jak nie ma groźby kary to hulaj dusza - piekła nie ma! Ułańska fantazja i gaz do dechy.

wychodzi nadmierna

wychodzi nadmierna prędkość, głupota, popisywanie się przed kolegami, i w dodatku droga mega wyboista i tak się kończy jazda człowieka bez wyobraźni... współczucia dla rodziny