Zima zbliża się wielkimi krokami, gdy za oknem deszcz i śnieg a słupek rtęci schodzi już poniżej zera, warto pomyśleć o bezdomnych czworonogach, dla których ten czas to być albo nie być. By zadbać o koty wolno żyjące nie trzeba wiele wysiłku. Są rzeczy, które możemy zrobić, by pomóc im przeżyć zimę w godziwych warunkach.

„Schronienie dla bezdomnych kotów, piwnica, jakaś ocieplona budka, stołówka — nie miska pod gołym niebem, ciepłe, wysokomięsne jedzenie. Koty nie trawią pszenicy. Suche jedzenie powinno stać zawsze również pod jakimś zadaszeniem, tak samo w przypadku wody, ważne by była czysta, świeża, nie zapleśniała i brudna. Dbajmy o tę czystość w miejscu, w którym dokarmiamy koty, usuwajmy stare resztki, nadgniłe” - apeluje za pośrednictwem radiaCENTRUM Jolanta Szymańska, kocia behawiorystka z Kalisza.

na fot.: Jolanta Szymańska / kocia behawiorystka

Najważniejsze jest schronienie, jeśli nie możemy przygarnąć kota na stałe albo nawet na czas zimowy — wystarczy, że zostawimy otwarte piwniczne okienko lub postawimy budkę dla kotów — możemy postarać się o nią od urzędu miasta albo zrobić ją samemu — ocieplić styropianem i zadbać by była wodoszczelna, np. owijając ją folią lub zwykłymi workami na śmieci a wejście zrobić wyżej, by nie dostała się tam woda. Ważne, by ustawić ją gdzieś z boku, np. w krzakach.

„Apeluję również, abyśmy byli czujni i obserwowali stan zdrowia tych zwierząt, alarmowali, Help Animals, schronisko, weterynarzy, przyjaciół, wolontariuszy oraz szukać domów również dla tych kotów, które widzimy, że się błąkają a lgną do człowieka, dla nich zima na dworze to najczęściej śmierć" - dodaje Jolanta Szymańska.

Ważne, by kierowcy pamiętali o tym, że koty wolno żyjące szukają ciepłych miejsc pod autami, potrafią się nawet wcisnąć pod maskę samochodu, by choć trochę się ogrzać.