W pleszewskim ratuszu odbyły się konsultacje dotyczące trzech alternatywnych planów przebiegu korytarza drogi ekspresowej S-11 na projektowanym odcinku od Kórnika przez Środę Wielkopolską, Nowe Miasto nad Wartą, Pleszew do Ostrowa Wielkopolskiego. Pleszewianie mają zastrzeżenia do każdego wariantu zaproponowanego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

Na terenie powiatu pleszewskiego wariant "A" prowadzi przez gminy Pleszew i Gołuchów, wariant "B" przez gminy Dobrzyca i Pleszew, a wariant "C" - Czermin i Pleszew.

W konsultacjach uczestniczyli przede wszystkim mieszkańcy miejscowości, które przecinać ma planowana droga ekspresowa. Dotyczy to m.in. Taczanowa, Lubomierza, Sowiny, Zielonej Łąki. Zgłaszano obawy, że wioski przecięte obwodnicą, przestaną tworzyć wspólnoty, upadną też gospodarstwa. Różne były zdania dotyczące odległości obwodnicy od miasta. Ostrzegano przed popełnieniem błędu z początku XX wieku, kiedy to nie było zgody na budowę linii kolejowej przez Pleszew. I miasto straciło.

Z drugiej strony sugerowano, że przy zjazdach z autostrady rozwijają się firmy i tego miejsca powinno być dużo. Do 5 czerwca miasto ma wysłać do GDDKiA opinie pleszewian. Jednak to w Warszawie albo w Poznaniu powstanie ostateczny wariant przebiegu S-11. W ramach specustawy odbędą się wykupy gruntów pod inwestycję, na którą tak naprawdę wszyscy czekają. Tylko nikt nie chce na tym stracić.