"Pytanie brzmi czy Miejski Zakład Gospodarki Mieszkaniowej łamie prawo" - to interpelacja radnego ostrowskiego Jakuba Paducha.
Wszystko z powodu nowego regulaminu, który spółka wysłała do mieszkańców bloku przy Klasztornej - pierwszego z programu dla systematycznych. Zgodnie z nim lokatorzy, ktorzy nie wyrazili zgody na założenie podzielników ciepła zapłacą 20 procent więcej w rachunku. Podobnie zresztą jak ci, którzy podzielniki mają ale nie udostępnią ich do odczytu - też zapłacą więcej.
"Urząd Regulacji Energetyki potwierdził, że jest to niezgodne z prawem" - powiedział radiuCENTRUM Jakub Paduch:

na fot.: Jakub Paduch / radny miejski

Koszty, które mieszkańcy ponoszą na ogrzewanie mieszkań muszą odpowiadać faktycznemu zużyciu energii cieplnej. Tak się ewidentnie nie dzieje na gruncie przepisów regulaminu, bo jeśli lokatorzy juz płacą 100 procent maksymalnej stawki to skąd te dodatkowe 20 procent? W mojej opinii to kara dla tych, którzy nie zgodzili się na założenie podzielników ciepła, narzuconych przez spółkę. A do nałożenia takiej kary MZGM nie ma żadnych podstaw prawnych".

Radny Paduch złożył w tej sprawie interpelacje i czeka na odpowiedź władz miasta oraz spółki. Tym bardziej, że problem dotyczy najprawdopodobniej również innych nieruchomości podległych MZGM. A lokatorzy rozważają pozew przeciwko spółce. MZGM już ma kłopoty, bo toczy się przeciwko niemu postępowanie w prokuraturze w sprawie "znikających pieców" - w tym samym bloku przy Klasztornej.