Stworzenie europejskich, prawniczych "sił szybkiego reagowania" do przestrzegania prawa w krajach członkowskich postulował w Ostrowie Wielkopolskim Michał Wawrykiewicz.

Współtwórca inicjatywy "Wolne sądy" najpierw spotkał się z dziennikarzami, a wieczorem uczestniczył w otwartym spotkaniu z mieszkańcami, na którym dominowały tematy związane ze strajkiem nauczycieli.

Michał Wawrykiewicz to nie tylko współzałożyciel inicjatywy "Wolne sądy" i Komitetu Obrony Sprawiedliwości, ale także pełnomocnik sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego w Luksemburgu w ich sporze z obecnym ministrem sprawiedliwości.

Do Ostrowa przyjechał na zaproszenie "spacerowiczów", czyli członków społecznego Ostrowskiego Spaceru Protestacyjnego "Łańcuch Światła", ale także jako kandydat Koalicji Europejskiej do Europarlamentu.

Wawrykiewicz podkreślał kluczowe znaczenie instytucji europejskich w życiu państw członkowskich – w tym Polski.

"Gdyby nie instytucje europejskie, to bylibyśmy w Polsce – jeśli chodzi o sprawy ustrojowe – na Białorusi, albo w Turcji. Gdyby nie orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości to nasza Puszcza Białowieska zamieniałaby się już w tartak".

Mecenas Wawrykiewicz zdradził radiuCENTRUM swój autorski pomysł na reakcję instytucji Unii Europejskiej na postępujący autorytaryzm w państwach członkowskich.

"Unia Europejska powinna stworzyć coś na kształt 'sił szybkiego reagowania', które potrafiłyby zdiagnozować postępującą destrukcję wymiaru sprawiedliwości, czy w ogóle ustroju państw członkowskich i potrafiłyby w sposób reaktywny przeciwdziałać temu, co miało miejsce w Polsce".

Wieczorem, ostrowski n-klub pękał w szwach na spotkaniu Wawrykiewicza głównie z przedstawicielami środowiska nauczycielskiego. Mecenas – jako praktyk prawa – długo odpowiadał na pytania strajkujących nauczycieli i deklarował im swoją pomoc i wsparcie.