Kolejne przypadki złamania kwarantanny w południowej Wielkopolsce. W powiecie ostrzeszowskim doszło do drugiego już niedostosowania się do obowiązujących przepisów. Chodzi o 31-latka z powiatu ostrzeszowskiego, który był już tego dnia kontrolowany przez dzielnicowych.

"Później tego samego dnia dzielnicowi podczas obchodu zauważyli mężczyznę, który na ich widok zaczął zachowywać się podejrzanie - głębiej schował twarz w kapturze, próbował unikać kontaktu z funkcjonariuszami, co rzecz jasna wzbudziło ich podejrzenie. Policjanci postanowili sprawdzić mężczyznę. Ich podejrzenia potwierdziły się. Był to mężczyzna objęty kwarantanną" - powiedział radiuCENTRUM sierz. sztab. Adam Juszczak, oficer prasowy ostrzeszowskiej policji.

Mundurowi odeskortowali 31-latka do domu. Do kolejnego złamania kwarantanny doszło w Krotoszynie. 25-latek zamiast siedzieć w domu, jeździł rowerem po mieście. Młody mężczyzna wyszedł z mieszkania po kontroli policjantów.

Funkcjonariuszy poinformowali czujni sąsiedzi. Mundurowi podjechali pod dom krotoszynianina, ukryli radiowóz i zadzwonili do 25-latka, prosząc go, by pokazał się oknie. Po chwili policjanci zauważyli mężczyznę jadącego na rowerze z telefonem w ręku. 25-latek nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Obie sprawy trafią do sądu oraz inspektora sanitarnego. Przypomnijmy, że kara za złamanie kwarantanny może wynieść nawet 30 000 złotych.