"Spalimy ci chatę" - groźby tej treści, i mnóstwo wulgaryzmów usłyszała pod swoim adresem wójt Baranowa (powiat kępiński) Bogumiła Lewandowska-Siwek ,podczas ostatniej sesji rady gminy. Skrajne emocje towarzyszyły podjęciu uchwały przez radnych o likiwidacji Szkoły Podstawowej w Grębaninie. Pani wójt otrzymała też anonimowe listy z pogróżkami dlatego złożyła oficjalne zawiadomienie o groźbach na policję. RadiuCENTRUM wójt Bogumiła Lewandowska-Siwek wyjaśniła skąd taka decyzja o przekształceniu placówki:

"Uzasadnieniem tej decyzji jest przede wszystkim dobro uczniów, poprawienie warunków do nauki. Szkoła Podstawowa w Grębaninie mieści się w dwóch starych budynkach, są małe, łączone klasy. Tam uczy się obecnie tylko 45 uczniów, brakuje gabinetów przedmiotowych. A jeśli chodzi o samą sytuację na sesji to zostały przekroczone wszelkie granice przyzwoitości ludzi którzy nie zgadzają się z tą decyzją. Co ciekawe najbardziej agresywne były osoby, które nawet nie mają w tej szkole dzieci".

na fot.: Bogumiła Lewandowska-Siwek / wójt gminy Baranów

Jak dodaje wójt Baranowa w obliczu wydarzeń z Gdańska boi się o swoje zdrowie i majątek. Podobne zawiadomienie na policję złożył dyrektor szkoły Andrzej Tyra. Ostatecznie za przeniesieniem starszych klas do szkoły w Mroczeniu zagłosowało 8 radnych, a 6 było przeciw. W Grębaninie pozostaną tylko klasy I - III. Pozostali uczniowie będą mieli też zapewniony bezpłatny dowóz do Mroczenia.