Modułowa, doraźna izba przyjęć, która powstaje przy Wojewódzkim Szpitalu Chorób Płuc i Gruźlicy w Wolicy, to nie jedyna zmiana, jaka jest wprowadzana w placówce w związku z epidemią koronawirusa.

"Zmieniamy całkowicie organizację pracy, przyjmujemy formułę szpitala zakaźnego. Wewnątrz budowane są odpowiednie śluzy i przejścia, tak abyśmy w razie zakażenia w danej komórce czy danym oddziale, mogli błyskawicznie zadziałać i odizolować dana część szpitala. Szpital został wewnątrz podzielone na segmenty. Zmieniona jest też organizacja wewnętrzna, komunikowanie, transport wewnętrzny."

A to wszystko, aby maksymalnie ograniczyć kontakty i ryzyko zakażenia - dodaje Sławomir Wysocki, dyrektor szpitala w Wolicy.

na fot.: Sławomir Wysocki / dyrektor szpitala w Wolicy

Na izolatki przeznaczony został cały oddział rehabilitacji pulmonologicznej, którego działalność tymczasowo zawieszono. Jest tam 6 sal dla pacjentów. Były to pokoje dwuosobowe - teraz - z oczywistych względów przekształcono je w sale jednoosobowe. Na razie jeszcze, zgodnie z decyzją Sanepidu szpital działa w ograniczonym zakresie. Obostrzenia powinny być zdjęte po spełnieniu epidemicznych wymogów - najpewniej w połowie tygodnia.