Piątek, 13-ego. Niektórzy uważają, że tego dnia lepiej nie wychodzić z domu, bo pech czai się za każdym rogiem. Wstanie z łóżka lewą nogą, przebiegający przez drogę czarny kot lub stłuczone lusterko, to tylko niektóre przykłady, które głęboko tkwią w ludzkiej świadomości. A jak to wygląda u kaliszan?

"Jak mam być szczera, to kiedyś wierzyłam, ale teraz już nie."
"Ja wierzę. Myślę, że zawsze jakiś psikus czyha. Staram się gdzieś łapać za guziki, kiedy kominiarz idzie."
"Nie, nie wierzę. Trzeba z optymizmem patrzeć w przyszłość i być dobrej myśli. Każdego dnia może się przecież zdarzyć wszystko."
"Nie wierzę w zabobony. A trzynastego, w piątek to dla nas jest szczęśliwym dniem."
"Ja też nie wierzę, dla mnie to zwykły dzień."

Niektórzy próbują odczarować ten dzień, grając np. w loterii pieniężnej.

"Ależ oczywiście, ludzie wierzą w piątek, 13-ego, tym bardziej, że jest dzisiaj jest europejska gra, w której można wygrać ponad 40 000 000 złotych. Ludzie już wysyłają kupony. Tego dnia jest większa sprzedaż losów. Niektórzy twierdzą, że to dla nich szczęśliwy dzień" - powiedziała radiuCentrum sprzedawczyni kuponów loteryjnych.

Ci najbardziej przesądni mogą być spokojni, ponieważ to ostatni "pechowy" piątek w tym roku. Następny wypada dopiero 13 września 2019.

A na koniec jedna z internetowych myśli o piątku: "Tyle na świecie porządku, że sobota po piątku" (Elżbieta Grabosz).