Tradycyjnie w niedzielę o 9-tej sprzed starostwa powiatowego w Kaliszu ruszyła Wielkoorkiestrowa Sztafeta Cyklistów. Już po raz 19ty rowerzyści amatorzy pokonują sztafetowo 260 kilometrów, by wieczorem dotrzeć do studia telewizyjnego i głównego sztabu WOŚP w Warszawie. Tam cykliści tradycyjnie przekażą Jurkowi Owsiakowi symboliczny czek z kwotą uzyskaną w szkolnych zbiórkach zamkniętych, ale jak dodaje radiuCENTRUM uczestniczka i współorganizatorka sztafety Wioletta Przybylska zabierają ze sobą też dodatkowe gadżety na licytacje:

"Zawozimy do Jurka Owsiaka cztery kosze słodyczy i ogromną bombonierkę ważącą 11 kilogramów o wymiarach 1 na 1,5 metra, i te wszystkie gadżety przekażemy na licytację. Jest 13 stycznia, nasza sztafeta liczy 13 osób, w tym mamy troje debiutantów i mam nadzieję, że szczęśliwie i bezpiecznie dojedziemy do Warszawy".

"To jest nasze wspólne wielkie święto pomagania i każdy kot popiera tę akcję na swój sposób stara się do niej włączyć. Ja od samego początku sprawowania swojej funkcji oprócz przekazywanych datków uczestniczę w tej sztafecie, bo jest to też niezapomniana przygoda. A jeśli chodzi o pogodę to rowerzyści mówią, że są tylko dwa rodzaje bardzo dobra i dobra - i dziś jest ta druga" - dodaje Krzysztof Nosal, starosta kaliski, który już od 12 lat bierze udział w rowerowych wyprawach.

W tym roku zebrana kwota jest rekordowa - ponad 42 000 złotych. Do stolicy autokarem pojechała też kilkunastoosobowa grupa uczniów ze szkoły w Goliszewie, która zebrała najwyższą kwotę dla fundacji WOŚP. Spotkanie na żywo kaliskich cyklistów i uczniów z Jurkiem Owsiakem zaplanowano w telewizyjnym studiu około 23-ej.