Wakacyjna miłość? W ich przypadku to raczej uczucie i silna więź z harcerstwem, o którym w wakacje nie zapominają i którego nie studzą setki kilometrów rozłąki...

Paulina Kołodziejczyk i Miłosz Pawlak - młodzi kaliszanie - studenci w odległym Olsztynie. W Stanach Zjednoczonych na Bike Jamboree realizują jedno z wakacyjnych zadań 62-ej KDH "BRZOZA".

Rowerami postanowili przemierzać drugą półkulę, poznając świat, inne kultury, ludzi - ich obyczaje...

na fot.: Miłosz Pawlak i Paulina Kołodziejczyk / harcerze 62. KDH "BRZOZA"

Dla Pauliny, która Miłosza poznała właśnie przez harcerstwo, jest ono odpowiedzią na wiele życiowych pytań. I mimo dzielących oboje wielu kilometrów z Kaliszem - nie przestają działać, bo "z harcerskich ideałów - zdaniem Pauliny - nie można wyrosnąć, choć bardzo się dojrzewa":

"Na pewno plusem jest to, że mamy tutaj - w Olsztynie- bardzo wielu znajomych i tę drużynę harcerską w Kaliszu, która jest naszą pierwszą miłością, a zarazem drugim domem, to mamy w niej zawsze kogoś, kto gotów jest działać i pomagać w organizowaniu wielu akcji. Więc jak najbardziej mamy na kim polegać i komu zaufać; nie jesteśmy w tym osamotnieni.
To daje nam komfort powierzania naszym przyjaciołom bardzo wielu zadań, dlatego też można się spełniać i realizować wiele rzeczy, nie będąc na miejscu, ale w oddaleniu, tak żeby one wyszły i żebyśmy z Miłoszem mogli być dumni z tego, ze znów coś się udało, że coś nam zadziałało..."

Młodzi kaliszanie, absolwenci kaliskiego Liceum "Kopernika" postawili na medycynę i weterynarię. Studia w dwóch różnych miastach nie wchodziły w grę, więc postawili na Olsztyn. Chcieli się też sprawdzić z dala od domu.

"Bo w życiu nie można odpuszczać - kochamy to, co robimy. A w tym co robimy, mamy siebie" - mówią zgodnie Miłosz i Paulina.