Festiwal Sztuki aktorskiej w Kaliszu

Spektakl, który doskonale pokazuje nasze obrazowanie Afryki. Nie boi się mówić prawdy. Tego ile Europa i kraje "cywilizowane" wyrządziły krzywdy Czarnemu Lądowi. "Afrykę" Teatru Polskiego w Bydgoszczy, kaliscy widzowie mogli zobaczyć w piątek w ramach 55. Kaliskich Spotkań Teatralnych.
"Przedstawienie Afryki uchodzi za wyzwanie niemożliwe lub zakazane dla tych, którzy nie mają bezpośredniego wglądu w bieżącą sytuację państw i społeczeństw kontynentu. Ci, którzy tam nie są, nie byli i nie będą, nie powinni wypowiadać się w sprawie tych, którzy tam są. Ci, których tam nie ma, nie mają żadnego związku z ropą z Nigerii, telefonami komórkowymi finansującymi wojnę w Kongu, epidemią AIDS w katolickiej Ugandzie. Afryka jest daleko, Afryka jest dla nas niedostępna, Afryka jest niemożliwa" - możemy przeczytać w materiałach Teatru Polskiego w Bydgoszczy.


Świetnie w spektaklu spisali się aktorzy. Debiutująca Sonia Roszczuk, w roli dzikuski wypadła naprawdę przekonująco. W sztuce zagrali gościnnie: Klara Bielawka i Szymon Czacki, a także Maciej Pesta, Jakub Ulewicz i Anita Sokołowska.


"Afryka jako plac zabaw dla europejskich moralistów, poligon dla kolonialnych polityków, którzy do woli – w „dziewiczym” środowisku – mogą testować arsenał swojej propagandy, wreszcie – szwedzki stół dla nienasyconych kapitalistów, korzystających bez ograniczeń z pokolonialnego bałaganu. Afryka jako wymysł, biała (nomen omen) karta, która zmieścić może każdą – religijną, polityczną, ekonomiczną – fantazję Zachodu. Afryka Bartka Frąckowiaka z Teatru Polskiego w Bydgoszczy to nie Czarny Ląd, a biały fantazmat, i wszystko, co tu się mówi i pokazuje, trzeba od razu wziąć w nawias.
Robi to sam reżyser, sterując swoimi aktorami ze szczeniacką żywiołowością. Dzikuska (świetny debiut Soni Roszczuk) ze stopami czerwonymi od ziemi bogatej w żelazo, z afro jednak blond, lata po scenie jak bączek, drwiąc z etnograficznej idei rdzennego ludu. W choreografii poklatkowej zmienia pięknych Masajów i dumnych Senegalczyków w wizualną niedorzeczność. Kolonizator (Maciej Pesta) w obowiązkowych bryczesach wynurza się z namiotu, by z etnografa-zdobywcy zmienić się w szefa Nestle, perorującego nad laboratoryjnymi fiolkami o niezbywalnym prawie do własności, któremu umknąć nie może ani pył sawanny, ani woda. Dokumentalista (Szymon Czacki) będzie za wszelką cenę starał się znaleźć w rozpętanym na scenie nadmiarze tropów i kontekstów atrakcyjną medialnie narrację" - napisał Paweł Soszyński, w "Łatanie Afryki".

fot. Magda Hueckel

***

Doskonała gra aktorska obrazująca ludzkie uczucia, emocje i zachowania, do tego muzyczny geniusz Mai Kleszcz - to "Podróż Zimowa" w reżyserii Pawła Miśkiewicza Teatru Polskiego we Wrocławiu, którą można było obejrzeć w piątek w ramach 55 Kaliskich Spotkań Teatralnych.

To trudny spektakl w bezpośrednim, szybkim odbiorze, naszpikowany bogatą symboliką, odniesieniami i kontekstami. Ale "to triumf sztuki najwyższych lotów. W czasach nielotnych dekonstrukcji i jałowych intelektualizmów wielcy artyści stworzyli we Wrocławiu arcydzieło" powiedział o spektaklu Mirosław Kocur.

"Na pierwszy rzut oka "Podróż…" Miśkiewicza to ciąg kobiecych monologów. W ascetycznej przestrzeni dramat trwa w zapętleniu wraz z ruchem zaaranżowanej tu prowizorycznej obrotówki, w rytm bębna i kolejnych fraz. Wszystko działa, nie ma zbędnych elementów. Strumień świadomości Jelinek został rozbity na kilka głosów. Siłą przedstawienia jest wielopokoleniowa grupa perfekcyjnie zestrojonych wykonawczyń. Halina Rasiakówna jako Elfriede u szczytu twórczych sił i refleksji patrzy na świat z przenikliwym chłodem. Ewa Skibińska występuje tu w jednej ze swoich najlepszych, najbardziej powściągliwych ról. Wyrównany i bardzo wysoki poziom zespołu domykają Agnieszka Kwietniewska i Krzesisława Dubielówna.

Nie byłoby sukcesu Podróży… bez muzyki na żywo w wykonaniu Mai Kleszcz, Jacka Kity i Wojciecha Krzaka, artystów tworzących incarNations. (...) Kleszcz jest w spektaklu wokalistką, autorką muzyki, ale też pełnoprawną aktorką. Wreszcie aktorskie odkrycie spektaklu – Małgorzata Gorol. Brawurowa, wyrazista kreacja najmłodszej z Elfried. Ma charyzmę zarówno krążąc po scenie w absurdalnej etiudzie na rolkach, jak i wykonując sztuczkę z taniego seansu iluzjonistycznego.

Rolki, tandetne triki – Miśkiewicz nie ma złudzeń co do tego, że teatr bywa medium niepoważnym. Nie sili się na przekroczenie za wszelką cenę. To wielka zaleta jego przedstawienia" - napisał Witold Mrozek w "Jelinek bez zadęcia".

fot. Teatr Polski we Wrocławiu

***

"Morfinę" w reżyserii Eweliny Marciniak w wykonaniu aktorów Teatru Śląskiego w Katowicach, mogli w czwartek zobaczyć kaliscy widzowie w ramach 55. Kaliskich Spotkań Teatralnych.
Adaptacji na scenę jednej z najważniejszych polskich powieści ostatnich lat autorstwa Szczepana Twardocha podjął się Jarosław Murawski.
"Morfina" to opowieść o Konstantym Willemannie, warszawiaku o śląskich korzeniach.


"Cynik, łajdak, niewierny mąż i brutalny kochanek. Uzależniony od morfiny bon-vivant, który próbuje odnaleźć swoją tożsamość w dekadencko rozpadającym się świecie. Czy jest coś winien Polsce? Co dla niego znaczy Śląsk? Czy poza narkotycznym delirium istnieje dla niego jakiś realny świat? Czy są jeszcze jakieś wartości, dla których można oddać życie?" - napisano w materiałach Teatru Śląskiego.


Cały spektakl utrzymany jest w burleskowym klimacie. Z bohaterami nie rozstajemy się nawet na chwilę. Aktorów możemy obserwować przy odkrytych garderobianych toaletkach, gdzie przebierają się i przeistaczają w inne osoby. Sztuce jak i garderobianym manewrom towarzyszy cały czas muzyka w wykonaniu zespołu Chłopcy kontra Basia.
"Zespołowi Chłopcy kontra Basia udała się rzecz w teatrze niezwykle trudna – muzycy stali się pełnoprawnym (i koniecznym) elementem scenicznego świata" - napisał w materiale Festiwalowym jego kurator, Grzegorz Reske.

fot. Aleksandra Śnieżek

***

Spektakl należący do 3 aktorek. Bożena Borowska-Kropielnicka, Małgorzata Łodej-Stachowiak i Daniela Popławska, spektaklem "Prezydentki" reprezentowały w środę Teatr Nowy w Poznaniu na 55. Kaliskich Spotkaniach Teatralnych."Prezydentki to tekst niezwykle w Polsce popularny, od lat wystawiany z powodzeniem w teatrach całego kraju. Jest coś upiornego w tak doskonałym dopasowaniu austriackiego dramatu do polskich realiów społecznych. Tekst wiedeńskiego brutalisty doskonale pasuje do krytycznego opisu naszej rzeczywistości, ale też daje doskonałe pole do prezentacji aktorskiego kunsztu" - powiedział Radiu Centrum Grzegorz Reske, kurator 55. KST:

"Spektakl pokazuje w krzywym zwierciadle i punktuje wady naszego społeczeństwa. A przede wszystkim już w samej swojej strukturze jest zawsze taki sam. Tak samo było w Teatrze Polskim we Wrocławiu, Teatrze Nowym w Krakowie. To jest zawsze zespołowe trio aktorskie, które gra swój koncert. Tak jest też w Poznaniu".

Dramat Wernera Schwaba wyreżyserował Piotr Kruszczyński. Poznański spektakl jest najnowszą sztuką spośród 7 przedstawień konkursowych na tegorocznym Festiwalu.

"Bohaterem "Prezydentek" nie są trzy kobiety, ale język którym się posługują: obrzydliwy, z pokiereszowaną składnią, jakby popsuty. Spoza niego docierają do nas kawałki pragnień kobiet, odłamki ludzkich doznań, prawdziwe emocje [… ]Zwycięstwo w tym spektaklu odniosły aktorki: Bożena Borowska, Daniela Popławska i Małgorzata Łodej-Stachowiak. Stworzyły postaci magnetyzujące, prawdziwe, pozbawione fałszu choć balansujące na krawędzi, po której łatwo osunąć się w komediową zgrywę. Dzięki ich dyscyplinie pozornie banalna paplanina na banalne tematy obnaża ich bezbronność wobec otaczającej je rzeczywistości. Są jak przedmioty ubezwłasnowolnione wobec języka, w którym się wyrażają" - napisał Stefan Drajewski w "Prezydentki z Jeżyc".

fot. Jakub Wittchen

***

Spektakl na podstawie wydarzeń historycznych, tylko czy prawdziwych? Królowa Margot. Wojna skończy się kiedyś. Spektakl w wykonaniu aktorów Teatru Polskiego w Bielsko-Białej, został zaprezentowany we wtorek w Kaliszu podczas Festiwalu Sztuki Aktorskiej. To przedstawienie to zabawa z aktorskimi kostiumami. jak napisał w materiałach Festiwalu Grzegorz Reske, kurator imprezy, "Z minuty na minutę, aktorzy na scenie tracą kolejne elementy epokowego kostiumu, tak jak my tracimy pewność, czy snuta przed nami opowieść jest tylko kroniką dawnych czasów, czy też może całkiem współczesną opowieścią o otaczającej nas politycznej rzeczywistości. Twórcy spektaklu przygotowali zresztą dla widzów pułapkę. Każdy, kto zasiądzie na widowni, będzie mógł na własnej skórze przekonać się, jak łatwo poddajemy się emocjonalnej manipulacji". Zespół aktorski z Bielska - Białej to w dużej mierze osoby nowe w tym teatrze. I właśnie o tym z aktorami m.in: Orianą Soyką i Magdą Łaską, tytułową Margot, rozmawiano podczas spotkania pt. Ci nowi – o poszerzaniu zespołu aktorskiego:

"Aktor powinien zmieniać przestrzeń, żeby doświadczać nowych rzeczy. Akurat my mieliśmy szczęście, że Bielski zespół jest bardzo otwarty" - powiedziała Magdalena Łaska.
"Królowa Margot to moja pierwsza sztuka w teatrze bielskim. Ja miałam to szczęście, że oprócz mnie sporo osób występuje tu gościnnie" - dodała Oriana Soika.

Spektakl został wyreżyserowany przez Wojtka Farugę. Ważnym elementem sztuki była muzyka, przygotowana przez Joannę Halszkę-Sokołowską. Tutaj śpiew, dźwięk, ruch sceniczny, pokazują sztuczność okoliczności, w których przyszło żyć bohaterom.

fot. Teatr w Bielsku-Białej.

***

„Konferencja Ptaków” w reżyserii Ondreja Spišáka, Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy to drugi spektakl konkursowy, który w niedzielę mogli obejrzeć widzowie w ramach 55. Kaliskich Spotkań Teatralnych. „W opowieści o poszukiwaniu duchowego objawienia, jaką jest spektakl Ondreja Spisaka, próżno szukać przestrogi przed podróżą na manowce (…) – pisze Magda Piekarska w opracowaniu Skrzydlata odyseja. Sztuka Petera Brooka w Legnicy”.

Konferencja ptaków to opowieść o poszukiwaniu sensu życia, pełnej niebezpieczeństw i zaskakujących spotkań wędrówce, łączy prostotę ze wzniosłością, wschodni koloryt z uniwersalnym przesłaniem, baśniową atmosferę z pytaniami o istotę życia. A sam zespół artystyczny teatru w Legnicy jest teatralnym fenomenem” – powiedział Radiu Centrum Grzegorz Reske, kurator 55.Kaliskich Spotkań Teatralnych:

„Prowadzony od lat przez Jacka Głomba, tworzy teatr osobny – zarówno, gdy chodzi o podejmowane tematy, jak i niepodrabialne poczucie zespołowości na scenie. Spektakl uwydatnia zespołowość w sposób szczególny – aktorzy nie mogą się ukryć ani za kostiumem, ani za scenografią. Na pustej scenie grupa aktorów snuje suficką baśń o najprostszych, ale najważniejszych sprawach w życiu człowieka”.

Spektakl można interpretować na wielu poziomach. To wielka metafora w baśniowej narracji. Bohaterami są ptaki, które podążają, mają konkretny cel, ale tak naprawdę nie wiemy co nimi kieruje, nie wiemy też kim jest władca, którego chcą zobaczyć za wszelką cenę.

„(…)Czy chodzi tu o wiarę, odkupienie, duchowe spełnienie, wypełnienie metafizycznej pustki? Czy może – jak podpowiada nam plakat – w tej drodze kryje się pułapka, a cały spektakl jest przestrogą przeciwko uleganiu ułudzie podsuwanych nam przez rozmaitych przywódców ideologii? (…) – pisze Magda Piekarska.

fot. Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy

* * *

Premierą - spektaklem gospodarzy pt. "Wojna polsko-ruska pod flagą biało - czerwoną" Doroty Masłowskiej, oficjalnie rozpoczęto 55. Kaliskie Spotkania Teatralne. Tegoroczna edycja Festiwalu jest jednocześnie 30. odsłoną poświęconą sztuce aktorskiejW tym roku na widzów czeka 11 spektakli, w tym 7 konkursowych. W jury konkursu zasiedli: Łukasz Lewandowski - aktor Teatru Studio w Warszawie, najbardziej znany z roli kościelnego Piotra w serialu "Ojciec Mateusz", Iulia Popovici - rumuńska krytyczka teatralna oraz Agata Siwiak - kuratorka i producentka projektów teatralnych. Profesjonalny skład sędziowski uzupełnia społeczne jury. "Jesteśmy pewni, że starannie wybrane spektakle festiwalowe, których największą siłą jest zespołowa gra aktorska, spotkają się w Kaliszu z publicznością oczekującą tego spotkania, zdolną w pełni docenić kunszt aktorskiej sztuki" -powiedziała Magda Grudzińska, dyrektorka kaliskiego Teatru.
A na temat premierowego, konkursowego spektaklu powiedział Radiu Centrum Michał Pabian, dramaturg, który zaadaptował powieść Masłowskiej na scenę kaliskiego Teatru:

"To co mi przyświecało w ogóle w tej pracy na tekście Doroty, to moje takie głębokie przeświadczenie, że sfera realna i ta, którą można nazwać jako narkotyczną, wizyjną, zdegenerowaną, jest na zupełnie innej zasadzie. To sfera marzeń, które są może brutalne, niecodzienne, powstające w głowie głównego bohatera-Silnego. To też marzenia, które tak szczere, rażą tym, że można myśleć nie o wielkich sprawach, ale o małych przymiotach."

Spektakl został wyreżyserowany przez Remigiusza Brzyka. Twórcy spektaklu dostrzegają w książce Masłowskiej subtelną analizę społeczeństwa, które doświadczyło zbyt gwałtownej transformacji i nie do końca potrafi odnaleźć się w przestrzeni pozornie nieograniczonej wolności. Silny i inni bohaterowie spektaklu to mieszkańcy świata, w którym historia wykonała krok wstecz, skutkując symboliczną "wojną" społeczną. Opowieść o zagubieniu w nowej rzeczywistości płynie w rytmie języka Doroty Masłowskiej – groteskowego, poetyckiego, niepowtarzalnego.

Partnerem medialnym 55 KST jest Radio Centrum

fot. Bartek Warzecha

Autor: 

Personalia

e-mail
redakcja@rc.fm

Nazwisko: 

radioCENTRUM_106.4

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).