"...a nauczyciele podnoszą swoje kwalifikacje i rosną jednocześnie koszty związane z wynagrodzeniami dla nich" ... Czegoś tu nie rozumiem. Nauczyciele podnoszą swoje kwalifikacje, bo tego się od nich wymaga tak samo jak w innych zawodach. Jeśli ich nie podnoszą, to są uznawani za leni i niepełnowartościowych. Wydawałoby się, że skoro się rozwijają to dobrze. A tu masz! Wszystko na opak! Najpierw się nauczycieli zmusza żeby podnosili kwalifikacje, a potem się ich zwalnia bo za dużo kosztuję... Jeśli to jest normalne tzn. że cały rozwinięty świat jest nienormalny, bo tam ceni się pracowników którzy podnoszą kwalifikacje, a zwalnia raczej tych, co tego nie robią... Rozumiem, że samorządy szukają pieniędzy, ale zamykanie szkół to pójście na łatwiznę i droga do nikąd. Może by tak spróbować wymusić na rządzie, który tak bardzo jest kochany przez naród, żeby zwiększył subwencję, albo wziął na siebie obowiązek wynagradzania nauczycieli, a nie załatwiał "brudną robotę" rękoma samorządowców, którzy niestety "na to jak na lato" w większości przypadków. Jakoś nie słuyszałem o najmniejszych formach nacisków ze strony samorządowców na rząd, żeby w takim kierunku dokonać zmian. Łatwiej jest zamykać szkoły. tyle tylko, że raz zamknięta szkoła już nigdy nie zostanie przywrócona do życia nawet, jeśli zmienią się okoliczności i sytuacja finansowa. A szkoły to nie tylko miejsce nauki i wychowania, to często również jedyne ośrodki życia kulturalnego i społecznego w miejscowościach i okolicy. Naprawdę jest wiele miejsc w których można szukać pieniedzy z mniejszą szkodą dla społeczności, a często nawet z korzyścią dla niej. Apeluję do mieszkańców wszystkich miejscowości gdzie planuje się zamykać szkoły i w gminie Ceków i Żelazków i w każdej innej. Nie pozwalajcie na to uwstecznianie, na barbarzyństwo niespotykane w najnowszej historii naszego kraju. Walczcie do końca! W jedności siła!Powodzenia!