Kaliskie siatkarki w derbowym pierwszoligowym pojedynku zdeklasowały drużynę Energetyka Poznań. W środowy wieczór w hali Arena MKS Kalisz pewnie pokonał drużynę ze stolicy Wielkopolski w trzech setach. Kaliszanki od początku narzuciły swój styl gry i pozwoliły rywalkom zdobyć odpowiednio 15, 18 i 9 punktów. Po meczu trener MKS-u Mariusz Wiktorowicz i kapitan zespołu Hanna Łukasiewicz przyznali radiuCENTRUM, że spodziewali się bardziej wyrównanego pojedynku:

"Byliśmy mocno przygotowani na to spotkanie, wiedzieliśmy już trochę więcej o przeciwniku, bo to już był trzecia seria spotkań, więc odrobiliśmy lekcję. Na pewno dziewczynom trzeba pogratulować, bo zagrały konsekwentnie, wykonały zadania taktyczne bardzo dobrze, nie pozwoliły rywalkom się rozegrać. Założenia były takie, żeby grać skrótami, wyłączyć rywalki z akcji na siatce i to też się udało".

"Szczerze to byłam przekonana że czekają nas minimum cztery, wyrównane sety. Ale oczywiście bardzo się cieszymy z pewnego zwycięstwa, w takim stylu, bo to był jak dotąd najlepszy nasz mecz. Jestem dumna z całej drużyny, bo każda, gdy wchodziła na parkiet to dokładała cegiełkę do tego zwycięstwa".

Po tej wygranej kaliski zespół z dorobkiem trzech zwycięstw i kompletem punktów umocnił się w fotelu lidera. MKS Kalisz jest jedyną niepokonana drużyną w tym gronie pierwszoligowców. A o kolejną wygraną kaliszanki powalczą już w sobotę, gdy na wyjeździe zmierzą się z Radomką Radom.

MKS Kalisz – Enea Energetyk Poznań 3:0 (25:15, 25:18, 25:9)

MKS: Kucharska, Dybek, Janicka, Łukasiewicz, Sroka, Isailović oraz Bulbak (l), Głowiak (l), Andrzejczak, Raczyńska, Drewniak

Energetyk: Gancarz, Pasznik, Świstek, Pawlicka, Wołoszyn, Gajewska oraz Bogdanowicz (l), Bohdanowicz (l), Cembrzyńska, Zuzel, Oktaba, Sklepik.