Piłkarze KKS-u wreszcie wygrali pierwszy mecz tej wiosny przed własnymi kibicami. W świąteczną środę, po przeciętnym widowisku kaliszanie pokonali KS Chwaszczyno 1:0. Gola na wagę zwycięstwa zdobył piłkarz rodem z Japonii Yuki Nemoto. W 25 minucie po podaniu Jakuba Budrowskiego celnie z ponad 20 metrów uderzył na dalszy słupek. W drugiej części gospodarze skupili się na "pilnowaniu wyniku" i zachowaniu czystego konta po swojej stronie. Trener KKS-u Piotr Morawski w rozmowie z rademCENTRUM chwalił swoich podopiecznych za konsekwencję w grze i determinację:

"Po tych ostatnich dotkliwych dwóch porażkach wiedzieliśmy, że to ostatni moment by się pozbierać. Bardzo chcieliśmy pokazać naszym kibicom, że nam niezmiennie zależy na jak najlepszej grze i warto w nas nadal wierzyć i przychodzić na mecze. Chwaszczyno jest jednym z wyższych zespołów w lidze, wiedzieliśmy, że będą operowali długą piłką, dalekimi zagraniami. Chcąc nie chcąc musieliśmy w drugiej połowie się cofnąć, żeby to wybronić".

Dobrą okazję do podwyższenie prowadzenia miał jeszcze w 60 minucie Rafał Jankowski, jednak jego strzał z kilkunastu metrów wybronił bramkarz gości. Czasu na odpoczynek kaliscy piłkarze nie mają zbyt wiele, bowiem już w tę sobotę jadą do Jarocina na derbowy pojedynek z Jarotą.

KKS Kalisz – KS Chwaszczyno 1:0 (1:0)

KKS: Melon – Tomaszewski, Lis, Gawlik, Grabowski – Palat (84 Pacholski), Stojczew, Budrowski, Ciesielski (88 Domagalski) – Jankowski, Nemoto (61 Chojnacki)

Chwaszczyno: Kamola – Regulski, Tolstiak, Portasiński, Wawszczyk – Hebel, Mosiejko, Roeske (46 Wolak), Cysewski (56 Łazaj) – Arndt (70 Bujnowski), Węsierski.